Halowy Turniej Piłkarski dla Oliwiera

[jacekkk]

Ostatnio, to bardzo popularny u nas temat i bardzo dobrze, bo Oliwier bardzo naszej pomocy potrzebuje. Śledząc temat, nie da się nie zauważyć, że prym w organizacji pomocy wiodą nasi motocykliści (stowarzyszenie BROBIKERS) z Państwem Karpińskimi na czele. Z tego, co mi wiadomo, również Oni byli pomysłodawcami Halowego Turnieju z udziałem artystów na rzecz Oliwiera, który ma się odbyć w sobotę 20 grudnia 2014 r. Wszystko by grało, dopóki nie zobaczyłem plakatu (na konkurencyjnej stronie)!!! Stowarzyszenie będące motorem wszystkich akcji, łącznie z meczem zostało na plakacie pominięte. Ja wiem, że wiele instytucji chce teraz zabłysnąć w świetle fleszy przy okazji imprez dla Oliwiera, ale dlaczego robi się to kosztem „koła napędowego” całej akcji? Ja wiem, że Pani Monika Karpińska i stowarzyszenie BROBIKERS, niezależnie od tego co się stanie, oraz czy będą na plakacie figurować, czy też nie, nadal będą pomagać Oliwierowi, aż do jego pełnego powrotu do zdrowia, co mam nadzieję nastąpi szybko (Oli dostaje od wszystkich tyle pozytywnej energii, że nie ma innej możliwości). Ale czy nie lepiej byłoby, żeby robić to wspólnie? Czy „organizatorzy” boją się, że sukces akcji zostanie przypisany nie im, tylko motocyklistom? Szczerze – niezależnie na ilu plakatach i niezależnie, kto na tych plakatach będzie na pierwszym miejscu, kto w tle, a kogo nie będzie w ogóle, ludzie wiedzą swoje i wiedzą, kto jest motorem całej akcji.
Kolejna sprawa – jaki jest koszt zorganizowania tego meczu, a ile przy okazji tego meczu można uzbierać dla Oliwiera? Pragnę zaznaczyć, że właśnie chodzi o uzbieranie pieniędzy, to jest głównym celem tej akcji. I co się okazuje ? Okazuje się, że sponsorzy, w tym instytucje samorządowe są w stanie na organizację imprezy wyłożyć zapewne dużo więcej, niż ta impreza może przynieść zysku. Moje pytanie brzmi: Czy Ci sponsorzy, zamiast na konta artystów, nie mogli by tych pieniędzy przelać na konto Oliwiera, tak od siebie? Pewnie by mogli, ale kto wtedy by o nich usłyszał? Gdzie reklama? Ja tylko pytam. Może jestem w błędzie, więc proszę mnie z niego wyprowadzić. Co to za świat, że z wyjątkiem grupy osób, o której pisałem wyżej nikt nie robi nic bezinteresownie?
Motocyklistom, póki co życzę wytrwałości w tym co robicie dla Oliwiera, a póki co robicie chyba najwięcej ze wszystkich. Bo firmować swoim logo każdy potrafi. Tu chodzi o całą akcję, o całą machinę, która już ruszyła i mam nadzieję jest już nie do zatrzymania. Zaangażowanie w to Fundacji do dobry pomysł, szkoda, że Fundacja, moim skromnym zdaniem nie widzi w Was partnera – takie mam przynajmniej wrażenie i obym się mylił, bo widzę w Was potencjał, który jest w stanie dać wiele więcej Oliwierowi niż sponsor kimkolwiek by nie był. Olejcie plakaty. Ludzie wiedzą, kto angażuje się dla Oliwiera nie na pokaz, tylko z serca.

Ps. Piątkowy koncert dla Oliwiera był super.