Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MG0408
Dołączył: 26 Mar 2014 Posty: 8
|
Wysłany: Sro, 26 Mar 2014 18:10:39 Temat postu: Opieka lekarska całodobowa i świąteczna w Brodnicy |
|
|
Czy ktoś może korzystał z pomocy lekarskiej w przychodni przy szpitalu, tzw. punkt pomocy całodobowej i świątecznej? Ja miałam okazję skorzystać wczoraj i jestem załamana tą cholerną służbą zdrowia. Miałam gorączkę 39,3 i nawet po lekach wciąż rosła, kiedy miałam 39,6 rodzina zawiozła mnie (15km) do lekarza a tam pełniąca dyżur nieprzyjemna lekarka najpierw mnie ochrzaniła, że z gorączką zawracam im głowę, że specjalnie "czekamy" do wieczora, zamiast iść do swojego lekarza wcześniej, itd. Kiedy wyjaśniłam, że po powrocie z pracy miałam 38 a dopiero z godziny na godzinę temperatura rosła i nie obniżała się po lekach i że w poprzednim tygodniu byłam na zwolnieniu i biorę jeszcze antybiotyk a pomimo to mam nawrót choroby, nie mogę oddychać i serce mało mi nie wyskoczy, to dopiero łaskawie lekarka przyłożyła 3 razy stetoskop i powiedziała, że nic nie może stwierdzić bo ona mnie wcześniej nie badała i mam iść rano do swojego lekarza. Mój lekarz mnie badał 10 dni wcześniej czy pamiętałby jakie wtedy miałam szmery? To po prostu niebywałe. Nie dostałam żadnej recepty, miałam wziąć ibuprofen i zażywać te leki, które biorę. O zwolnieniu nie ma mowy, podobno tam nie wystawiają. Zastanawiam się po co taki lekarz? Może tylko po to, żeby badać aresztantów, bo w tym czasie 2 patrole przywiozły dwóch panów do zbadania. A innym razem u ortopedy przytrafiło mi się czekać kilkukrotnie na lekarza 1-2h, bo podobno przeprowadzał operację. Pytam - po co godziny urzędowania? Przecież szpital powinien zapewnić innego lekarza jeśli ten ma dyżur w przychodni. Tam nikt nie chodzi dla przyjemności, większość ludzi obolałych, cierpiących i brak miejsc siedzących. Podczas kilkumiesięcznego leczenia lekarz nie pojawił się ani razu punktualnie. Czy w innych zawodach możemy sobie tak pozwalać na ignorowanie pracy? Co by było gdyby np. nauczyciel zamiast do pracy na 8 przyszedł na 9? |
|
Powrót do góry |
|
|
miarara
Dołączył: 06 Sty 2013 Posty: 228
|
Wysłany: Sro, 26 Mar 2014 19:45:24 Temat postu: |
|
|
Odpowiedziałaś sobie,są po to by oglądać gości przywiezionych przez policję i ewentualnie do wypadków reszta ma czekać aż wytrwa do wizyty rodzinnego.Trzeba czekać aż ktoś odesłany umrze wtedy telewizja narobi szumu i może coś się zmieni,choć sam w to nie wierzę. |
|
Powrót do góry |
|
|
nina
Dołączył: 29 Gru 2011 Posty: 17
|
Wysłany: Sro, 26 Mar 2014 22:14:11 Temat postu: |
|
|
ja tez niestety mialam przyjemnosc korzystac z tego punktu...przyjechalam z dzieckiem..3 lata..bol glowy ucha zeba..dziecko plakalo ze bardzo go boli glowa...ze chce do szpitala...itp...przyjezdzamy...kolejka....jestesmy 4....po 3 osobach lekarz wyjezdza do innej miejscowosc...na dyzurze niema nikogo...czekamy 1.5 godz...dziecko zasypia....lekarz wraca....zaprasza do srodka...zadaje pytania uzywaja zwrotow zrozumialych dla dziecka 6 letniego/8 letniego..swieci komorka do ucha...nic nie widzi...zaglada tu i tam...moze boli go zab...musi isc pani do destysty..daje krople do ucha..i antybiotyk wrazie czego....nazajutrz okazuje sie ze to zapalenie ucha..krople niedobre (po konsultacji z laryngologiem)...antybiotyk w tabletakch/dziecko nie lyka...itp itd..PARODIA...ps i tak dzialaja nie tylko punkty opieki wieczornej i swiatecznej..ale i nasze przychodnie rodzinne:(..niestety |
|
Powrót do góry |
|
|
krotom
Dołączył: 30 Lis 2004 Posty: 2594 Skąd: Karben
|
Wysłany: Czw, 27 Mar 2014 07:13:18 Temat postu: |
|
|
MG0408 i nina jak nazywali się ci lekarze ? |
|
Powrót do góry |
|
|
MG0408
Dołączył: 26 Mar 2014 Posty: 8
|
Wysłany: Czw, 27 Mar 2014 09:27:29 Temat postu: |
|
|
krotom napisał: |
MG0408 i nina jak nazywali się ci lekarze ? |
Niestety nie dostałam nawet recepty więc nie wiem jak nazywała się lekarka pełniąca dyżur we wtorek 25.03.2014r. o godz. 20. Pewne jest to, że to nie jest lekarka z powołania. Nie chciałabym trafić do niej kolejny raz. Teraz to nawet jak będę miała 40 stopni gorączki to raczej już się tam nie udam. Z przykrością patrzę na kwitek od pensji i na te składki, które płacimy, pytam za co??? I tak trzeba leczyć się prywatnie i płacić za wizyty. Leki w większości 100% płatne. O stomatologu nie wspomnę, jak ktoś pracuje to leczenie zębów możliwe wyłącznie prywatnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
CapsLock
Dołączył: 09 Maj 2009 Posty: 843 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw, 27 Mar 2014 14:19:05 Temat postu: |
|
|
Nina napisałaś że lekarz zapisał antybiotyk wiec receptę musiałaś otrzymać |
|
Powrót do góry |
|
|
MG0408
Dołączył: 26 Mar 2014 Posty: 8
|
Wysłany: Czw, 27 Mar 2014 16:40:58 Temat postu: |
|
|
CapsLock napisał: |
Nina napisałaś że lekarz zapisał antybiotyk wiec receptę musiałaś otrzymać |
To ja pisałam, że nie dostałam tam recepty a antybiotyk miałam zapisany wcześniej i dostałam go od lekarza pierwszego kontaktu. Ponieważ było to 20 szt. DUOMOXU więc używałam go od 20 marca i nadal go mam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Brod.pl
Dołączył: 17 Cze 2004 Posty: 767 Skąd: z naszej Brodnicy:)
|
Wysłany: Pią, 28 Mar 2014 13:19:13 Temat postu: |
|
|
Nie polecam duomox-a.
Duomox biorę od przedwczoraj i po godzinie już wzięcia brzuch rozbolał i do dzisiaj mnie boli lecz już się człowiek przyzwyczaił,lecz dziś doszły do tego mdłości nawet 4x WC zaliczone.
I co ? Ciągnąć dalej ten antyB.? Zmieniać, przeczekać ?
Co tu robić ?
Probiotyki biore 3x dziennie, tak ok.1,5-2 godz.po antybiotyku.
Dzięki Humirze jest dobrze, przez gorączki i to zawalone gardło ominęło teraz kolejna dawka.
Nie chciałabym, żeby przez ten Duomox się sprawa rypła. |
|
Powrót do góry |
|
|
MG0408
Dołączył: 26 Mar 2014 Posty: 8
|
Wysłany: Pią, 28 Mar 2014 20:38:20 Temat postu: |
|
|
Wzięłam już 10 tabletek (2x dziennie 1g) do tego brałam przez 3 dni lakcid a teraz mam bactilac (osłonowe biorę 1x dziennie) i nic się u mnie nie dzieje. Także to jakaś odosobniona reakcja organizmu. Zaletą tego antybiotyku na pewno jest jego cena. Może ten rozstrój to właśnie po tych osłonowych? |
|
Powrót do góry |
|
|
RyB
Dołączył: 19 Sie 2005 Posty: 485
|
Wysłany: Pią, 28 Mar 2014 23:33:48 Temat postu: |
|
|
Ta pani to nie była czasem żona w-ce dyrektora? |
|
Powrót do góry |
|
|
QbaBrodnicki
Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 1582
|
Wysłany: Pią, 28 Mar 2014 23:38:48 Temat postu: |
|
|
A co to augmentinu już nie przepisują w końskich dawkach bez probiotyków...? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jack 254
Dołączył: 10 Kwi 2009 Posty: 3566
|
Wysłany: Sob, 29 Mar 2014 08:39:38 Temat postu: |
|
|
może trzeba było być mniej miła ?
lekarze traktują pacjentów jak petentów i czasami trzeba sprowadzić ich na ziemie ( niestety ) |
|
Powrót do góry |
|
|
man
Dołączył: 12 Sty 2012 Posty: 590
|
Wysłany: Sob, 29 Mar 2014 08:50:08 Temat postu: |
|
|
Jack 254 napisał: |
może trzeba było być mniej miła ?
lekarze traktują pacjentów jak petentów i czasami trzeba sprowadzić ich na ziemie ( niestety ) |
Jack to podjedż tam swoją zagazowaną gablotą może jakoś lekarzy oczarujesz...dziś sobota może panie będą mieć lepszy humor... z tego co piszesz temat lekarzy nie jest ci obcy..czyżbyś był stałym pacjentem ???
a może petentem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Brod.pl
Dołączył: 17 Cze 2004 Posty: 767 Skąd: z naszej Brodnicy:)
|
Wysłany: Sob, 29 Mar 2014 11:39:35 Temat postu: |
|
|
Akurat Każdy zna Pania Doktor M. z Przykopu |
|
Powrót do góry |
|
|
Spinnaker
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 222 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Sob, 29 Mar 2014 11:54:58 Temat postu: |
|
|
MG0408 napisał: |
Wzięłam już 10 tabletek (2x dziennie 1g) do tego brałam przez 3 dni lakcid a teraz mam bactilac (osłonowe biorę 1x dziennie) i nic się u mnie nie dzieje. |
A może zwyczajnie po prostu to nie jest infekcja bakteryjna, tylko wirusowa i antybiotyk nie zadziała. W ostatnich czasach lekarze masowo aplikują na wszystko antybiotyki i niesłusznie. Ludzie też nic innego poza antybiotykami nie widzą. Wiele bakterii już dawno uodporniło się na nie. A infekcję wirusową niestety, ale trzeba przeleżeć. Swoją drogą aby antybiotyk skutecznie zadziałał, trzeba najpierw poznać bakterię, która w Tobie siedzi i celować w nią. Także wróć do swojego lekarza rodzinnego, bo chyba on tu dał ciała na pierwszej linii. |
|
Powrót do góry |
|
|
|