Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kij Gość
|
Wysłany: Czw, 01 Wrz 2005 12:46:29 Temat postu: |
|
|
A co w niej strasznego? |
|
Powrót do góry |
|
|
SATAN
Dołączył: 05 Mar 2004 Posty: 2350 Skąd: BRODNICA
|
Wysłany: Czw, 01 Wrz 2005 22:28:32 Temat postu: |
|
|
jest w strasznie ciemnych barwach |
|
Powrót do góry |
|
|
Panicz
Dołączył: 14 Lut 2005 Posty: 1448 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pią, 02 Wrz 2005 16:23:39 Temat postu: |
|
|
Nudzisz Kiju. Ja już dawno nie jestem młodym romantykiem, studia skończyłem jakiś czas temu. Znasz chyba świat jedynie ze szklanego szkiełka i sądzę, że za wzór bierzesz sobie działania jednej z komisji śledczych (brrrrr). Sam chyba broniąc własnej pozycji czujesz się zagrożony i sugerujesz, że inni "dla poprawienia własnego samopoczucia" chcą ciebie "zdewalułować", bo "człowiek reaguje nerwowo na opinie rózniące się z własnymi". Bzdury człowieku opowiadasz! Żal mi ciebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kij Gość
|
Wysłany: Pią, 02 Wrz 2005 17:58:19 Temat postu: |
|
|
Panicz napisał: |
Nudzisz Kiju. Ja już dawno nie jestem młodym romantykiem, studia skończyłem jakiś czas temu. Znasz chyba świat jedynie ze szklanego szkiełka i sądzę, że za wzór bierzesz sobie działania jednej z komisji śledczych (brrrrr). Sam chyba broniąc własnej pozycji czujesz się zagrożony i sugerujesz, że inni "dla poprawienia własnego samopoczucia" chcą ciebie "zdewalułować", bo "człowiek reaguje nerwowo na opinie rózniące się z własnymi". Bzdury człowieku opowiadasz! Żal mi ciebie. |
Czy jesteś roamntykiem, czy nie - nie pytałem sie o to Ciebie, napisałem tylko o pułapkach czychających na "ramantyków". Nie posądzaj mnie o naiwnosć, która sam reprezentujesz. Nie wiem, czy to Twoja choroba zawodowa, ale reagujesz zbyt emocjonalnie, jeżeli rzeczowo nie potrafisz wypowiedzieć sie na jakiś problem lub trafisz na sąd, który Ci nie odpowiada, a potem się dziwisz. A ja, jełśi choć swarliwie i "niepopularnie" wypowidam się na jakis temat, nie sprowokowany nie urządzam osobistych wycieczek. Ty natomiast tak, stąd wnioskuję, że czujesz się zagrożony, a swoją złość kamuflujesz "troską" o mnie. To znany mechanizm psychologiczny - żal o kogoś ma podnieść własną samoocenę i obnizyć jednoczęsnie jego wartość. |
|
Powrót do góry |
|
|
Panicz
Dołączył: 14 Lut 2005 Posty: 1448 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pią, 02 Wrz 2005 20:22:12 Temat postu: |
|
|
Ech Kiju, zdaje mi się, że opisujesz własne frustracje. Z takimi filozofami jak ty potrafię sobie radzić w realnym świecie. Przychodzi jesień (chyba zmiana "powietrza" podobnie jak wiosną) i łażą tacy i sami nie wiedzą, czego chcą. Cóż, różne zaburzenia ludzie mają ...
A tak na marginesie, nie odpowiedziałeś mi jeszcze, o co chodzi w jednym z poprzednich moich postów (pisanym "twoim" językiem). |
|
Powrót do góry |
|
|
SATAN
Dołączył: 05 Mar 2004 Posty: 2350 Skąd: BRODNICA
|
Wysłany: Sob, 03 Wrz 2005 10:20:22 Temat postu: |
|
|
Kij napisał: |
A ja, jełśi choć swarliwie i "niepopularnie" wypowidam się na jakis temat, nie sprowokowany nie urządzam osobistych wycieczek. Ty natomiast tak, stąd wnioskuję, że czujesz się zagrożony, a swoją złość kamuflujesz "troską" o mnie. To znany mechanizm psychologiczny - żal o kogoś ma podnieść własną samoocenę i obnizyć jednoczęsnie jego wartość. |
dlaczego w wielu postach podkreślasz, że głosisz niepopuarne tezy przez co - w swoim mniemaniu - narażasz się na ataki "ogłupionej masy"? pozwól internautom ocenić, wedle naszego uznania, czy twoje poglądy są popularne, niepopularne czy tylko mało popularne.
do tego ma prawo każdy myślący internauta (o iq wyższym niż przeciętny ogórek w ogródku wujka staszka o ciętej ripoście).
być może nawet znajduje się w gronie użytkowników internetu ktoś, kto zgadza się z twoimi poglądami. w takim przypadku, dla tej osoby, twoje poglądy stają się popularne...
poza tym zrażasz mentorskim, protekcjonalnym tonem swoich wypowiedzi. nie prowadzisz dyskusji, bo ta polega na analizowaniu argumentów rozmówcy. uprawiasz rozbudowane, filozoficzne monologi, dla których racją bytu mają być posty internautów.
to tylko maskowanie dialogu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob, 03 Wrz 2005 14:57:31 Temat postu: |
|
|
Panicz napisał: |
Ech Kiju, zdaje mi się, że opisujesz własne frustracje. Z takimi filozofami jak ty potrafię sobie radzić w realnym świecie. Przychodzi jesień (chyba zmiana "powietrza" podobnie jak wiosną) i łażą tacy i sami nie wiedzą, czego chcą. Cóż, różne zaburzenia ludzie mają ...
A tak na marginesie, nie odpowiedziałeś mi jeszcze, o co chodzi w jednym z poprzednich moich postów (pisanym "twoim" językiem). |
Tak radzisz sobie wyjątkowo dobrze... inwektywy i arogancja zamiast polemiki, straszeniem mnie, że pewnie cierpię na jakieś zaburzenia, więc w domyśle należałoby mnie poddać odpowiedniej terapi i wyleczyć z "nieprawomocnych myśli", mnie mąciciela świetych norm i dogmatycznego porządku, który zapisany jest w księgach prawa... Napisałem już kiedyś, że unikam rzucania bezpośrednio pod adresem kogokolwiek określeń uwłaczających jego intelektowi i opisuję rózne sprawy w sposób ogólny zajmując się danym problemem a nie osobą, która go sformułowała. Atakuję zaś dopiero sprowokowany ku temu. Jeśli zaś myślisz, że dyskusja nad jakimś problemem, albo kontrargumentowanie czyiś tez, jest objawem walki z tą osobą to jesteś bardzo niepoważny. Moim celem nie jest nikogo na nic nawracać, do niczego za wszelką cenę przekonywać, tylko przedstawić własne zdanie i usiłować naświetlić jakiś problem z innej trochę perspektywy, wolnej od wartościowania ( na ile pozwala na to język ) i dogmatyzowania.
Na jakie pytanie mam Ci odpowiedzieć, żadnego przeciez nie zadałeś, piszesz tylko wyłacznie o tym, jak to ja "żel" piszę i jakim jestem "niedobrym" człowiekiem.
PS. O ludziach duzo mówią ich Nicki - weź to pod rozwagę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kij Gość
|
Wysłany: Sob, 03 Wrz 2005 15:31:46 Temat postu: |
|
|
SATAN napisał: |
Kij napisał: |
A ja, jełśi choć swarliwie i "niepopularnie" wypowidam się na jakis temat, nie sprowokowany nie urządzam osobistych wycieczek. Ty natomiast tak, stąd wnioskuję, że czujesz się zagrożony, a swoją złość kamuflujesz "troską" o mnie. To znany mechanizm psychologiczny - żal o kogoś ma podnieść własną samoocenę i obnizyć jednoczęsnie jego wartość. |
dlaczego w wielu postach podkreślasz, że głosisz niepopuarne tezy przez co - w swoim mniemaniu - narażasz się na ataki "ogłupionej masy"? pozwól internautom ocenić, wedle naszego uznania, czy twoje poglądy są popularne, niepopularne czy tylko mało popularne.
do tego ma prawo każdy myślący internauta (o iq wyższym niż przeciętny ogórek w ogródku wujka staszka o ciętej ripoście).
być może nawet znajduje się w gronie użytkowników internetu ktoś, kto zgadza się z twoimi poglądami. w takim przypadku, dla tej osoby, twoje poglądy stają się popularne...
poza tym zrażasz mentorskim, protekcjonalnym tonem swoich wypowiedzi. nie prowadzisz dyskusji, bo ta polega na analizowaniu argumentów rozmówcy. uprawiasz rozbudowane, filozoficzne monologi, dla których racją bytu mają być posty internautów.
to tylko maskowanie dialogu. |
To dalej ja. Mam szacunek do ludzi i nigdy nie okreśłiłby, z którymi koresponduję "masą". Sądząc z ogólnej reakcji z dużym prawdopodobieństwem muszę przyjąc, ze moje oceny są niepopularne. Dobrze wiem, że wkładam w kij mrowisko i swymi niekonwecjonalnymi diagnozami mogę irrytować, niedziwie sie temu, to nawet normalne. Problem tkwi w tym jednakże, że powinno to pobudzać do dalszej dyskusji na dany temat, a nie powątpiewaniu w moje zdolności umysłowe i reagowaniu na mnie alergicznie oraz emocjonalnie. Egzaltacje na pewne tematy są niepotrzebne. Owszem analizuje argumenty innych, ale chyba na tym polega dyskusja. Owszem częsciej proponuję tzw. "negatywne" metody opisywania świata, niż demontruję jakieś "pozytywne" przekonania, ale to sprawa mojej indywidualnej optyki myślenia i wstrzemieźliwosci przed formułowaniem rozwiązań, które będą obarczone grzechami, tego co staram się dekonspirować.
Nie mam też na celu nikogo na nic nawracać, nie czuję w sobie żadnej misji, żadnej konieczności zwalczania czyiś racji - staram się tylko komentować rózne sprawy i poddawać je analizie, bowiem wiem, dobrze, że nic nie jest takie, jakim powierzchownie się wydaje, iż społeczeństwo wytwarza liczne mechanizmy służące ukrywaniu wielu interesujących zjawisk życia zbiorowego. Wiem też, że nikt nie lubi, gdy ktoś śmie naruszyć jego spokój - sytem ustabilizowanych przekonań i bezpiecznych prawd, jakie porządkują jego doświadczenia w sensowny sposób. Ale ja pytam, kto jest źródlem obowiązujących norm i czemu one mają rzeczywiście służyć społeczeńtwu. Cały czas mam też do tego co mówie i mnie otacza dystans oraz sceptyczny stosunek. I jeszcze jedno - dlaczego wszelkie dyskusje w przestrzeni wolności jakim jest forum, muszą niechybnie kończyć się opiniami na mój temat. Pewnie to moja wina, ale czy przypadkiem to ktoś inny nie usiłuje udowodnić wątpliwą tezę - "że jeśli coś nie wychodzi, to napewno winne są narzędzia, a nie własne umiejętności". Nie dobrze stałoby się, gdy by forum realizowało ideę swobody i wolnosci wyłacznie legitymizującej obiegowe racje oraz oczekiwania. |
|
Powrót do góry |
|
|
Panicz
Dołączył: 14 Lut 2005 Posty: 1448 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Sob, 03 Wrz 2005 19:46:35 Temat postu: |
|
|
Najlepsze jest to Kiju, że jeszcze żadnej dyskusji nie sprowokowałeś. Znalazło się nas chyba tylko dwóch, którzy TYLKO odpowiadają na twoje posty niezwiązane z tematem. Dobrze napisał Satan: "zrażasz mentorskim, protekcjonalnym tonem swoich wypowiedzi. nie prowadzisz dyskusji, bo ta polega na analizowaniu argumentów rozmówcy. uprawiasz rozbudowane, filozoficzne monologi, dla których racją bytu mają być posty internautów.
to tylko maskowanie dialogu".
Kiju, powiedz na jedno pytanie, dlaczego chcesz na tym forum (w moim mniemaniu) kreowac swoją osobę jako dziwaka? Poszę odpowiedz ściśle i krótko na to pytanie bez kolejnego zbaczania z tematu (i niech ci będzie, że jestem naiwny, emocjonalnie reagujący, itd. co tam sobie w główce wymyśliłes i zinterpretowałeś - nawet nie wiem, na jakiej podstawie). |
|
Powrót do góry |
|
|
Kij Gość
|
Wysłany: Sob, 03 Wrz 2005 20:40:54 Temat postu: |
|
|
Drogi PANICZU. Ja zbaczam z tematu? Przeczytaj post z 31 Sie 2005 22:57:40, a dowiesz sie kto zbacza z tematu. Do tej chwili dyskusja była i toczyła sie wokół uwarunkowania postaw postaw polityków ( Sprawy pochodzenia, wykształcenia itd. ). Sprawa wzbudzała kontrowersja, a ja broniłem swojej tezy i tyle.
W Twojej opini, o świadczą o tymm Twoje słowa, jeśli ich nie pamiętasz to je sobie przeczytaj, skoro osoba nie zgadzająca sie z Twoimi poglądami jest dziwakiem, to trudno w jakiejś mierze nawet mi to pochlebia. Nie chcę nikogo oceniać, ale zły to nawyk jeśli na odmienne wyobrażenia wobec rzeczywistości stosuje się przykre słowo - dziwactwo. Takie stawianie sprawy to fundamentalizm i lekceważenie innych. Nic więcej nie mam już Ci w tym temacie do powiedzenia. Przeczytaj co Ci napisłem wcześniej, zastanów się nad tym lub kompletnie zignoruj. |
|
Powrót do góry |
|
|
Panicz
Dołączył: 14 Lut 2005 Posty: 1448 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Sob, 03 Wrz 2005 21:09:06 Temat postu: |
|
|
Kij napisał: |
zastanów się nad tym lub kompletnie zignoruj. |
Mam trudny wybór. A ile mam czasu na odpowiedź? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kij Gość
|
Wysłany: Nie, 04 Wrz 2005 11:04:21 Temat postu: |
|
|
Panicz napisał: |
Kij napisał: |
zastanów się nad tym lub kompletnie zignoruj. |
Mam trudny wybór. A ile mam czasu na odpowiedź? |
Rób co chcesz. Jesteś wolnym człowiekiem. I jest to mi obojętne. |
|
Powrót do góry |
|
|
Panicz
Dołączył: 14 Lut 2005 Posty: 1448 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Nie, 04 Wrz 2005 17:40:47 Temat postu: |
|
|
Kij napisał: |
Jesteś wolnym człowiekiem. |
Gdzieś na forum pisałeś, iż jednostka żyjąca w strukturze będącej państwem nie jest wolna... a raczej ma tyle wolności (pozornej), ile udzieli jej państwo. No to w końcu jak to jest? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kij Gość
|
Wysłany: Nie, 04 Wrz 2005 18:22:07 Temat postu: |
|
|
Panicz napisał: |
Kij napisał: |
Jesteś wolnym człowiekiem. |
Gdzieś na forum pisałeś, iż jednostka żyjąca w strukturze będącej państwem nie jest wolna... a raczej ma tyle wolności (pozornej), ile udzieli jej państwo. No to w końcu jak to jest? |
Oczywiście, że pod względem deklaracji prawnych, nowożytnych doktryn praw człowieka i zapewne zgodnie z Twoim mniemaniem jesteś…, czujesz się wolnym. Prawo jest produktem państwa osadzonego w określonej kulturze, w systemie interakcji międzyludzkich uzależnionych od „represyjnych”, "porzdkowujcyc" i "prawdotwórczych" funkcji języka – od nich uwolnić się nie można ( jeśli nie nalegasz nie chcę wałkować tego jeszcze raz na nowo od początku ). Do tego dochodzi pewna nieadekwatność językowa - konieczność używania terminów absolutnych ( idealnych ), których abstrakcyjna znaczeniowość w praktyce językowej nie dają się stopniować. Nie można przecież powiedzieć, że ktoś jest „mniej lub bardziej wolny”, może być albo „wolny”, albo „nie-wolny”. Ten model logicznego dowodzenia skutecznie przez długi czas przecinał dyskusje na drażliwe dla państwa kwestie oraz nieprzystawalności różnego rodzaju projektów teoretycznych ( ich konstrukcja zwykle była zakorzeniona w Platonie ) z praktyką społeczną. Obecnie trochę się to zmienia – wielowartościowa logika postmodernistyczna, badania nad naturą języka oraz komunikacji, teoria świadomości, badanie nad mitami społecznymi, konwencjami językowymi itd., redefiniują cała tą sprawę. Wybacz za tą dygresję. |
|
Powrót do góry |
|
|
SATAN
Dołączył: 05 Mar 2004 Posty: 2350 Skąd: BRODNICA
|
Wysłany: Nie, 04 Wrz 2005 23:54:51 Temat postu: |
|
|
Kij napisał: |
Wybacz za tą dygresję. |
tę dygresję, forma tą dopuszczalna jest wyłącznie w mowie, nie w piśmie.
a tak na marginesie: nie ganię ciebie za filozoficzne posty. ba, mam do ciebie za to nawet szacunek.
ale momentami daj sobie spokój i nie karz internautów elaboratami. media elektroniczne mają to do siebie, że lubią krótkie formy. to jest ich główna siła przebicia.
teraz możesz napisać, że mam ciasny umysł, szufladkuję cię jako dziwaka bo prezentujesz niepopularne (w twoim mniemaniu) przekonania. i proszę, przedstaw to w możliwie najbardziej niezrozumiały sposób, korzystając z licznych przykładów w filozofii, historii doktryn politycznych, myśli politycznej i czego żywnie dusza zapragnie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|