Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Czw, 30 Sie 2012 17:47:18 Temat postu: |
|
|
z dniem dzisiejszym ruszyła budowa BASENU dla psiaków
oczami wyobraźni widzę radość na pyskach psiaków chłodzących swoje tyłeczki w upalne, letnie dni
jest też wiele psiaków, które uwielbiają wodę, dla nich to będzie podwójna radość
na zdjęciu z tyłu w swoim nowym kojcu HARA, PIĘKNA, DUŻA, PRZEŁAGODNA SUNIA
na zdjęciu pomaga kopać GONIEC i ŁATEK
|
|
Powrót do góry |
|
|
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Sob, 01 Wrz 2012 14:32:21 Temat postu: |
|
|
cytuję:
Wyrodny właściciel psa potrafi nie tylko wyrzucić go przy drodze i odjechać, ale również przywiązać do drzewa. Dzięki przypadkowym przechodniom część z nich udaje się uratować.
W czasie wakacji w brodnickim Schronisku dla Zwierząt "Reksio" przybywa psów wyrzucanych przez swoich właścicieli.
- Niedawno, w krótkim czasie mieliśmy 5-6 takich przypadków - mówi Mariusz Sarnowski, kierownik brodnickiego schroniska. - Jedna suczka była przywiązana do drzewa i tylko dzięki przypadkowym przechodniom udało się ją uratować. Była w takim miejscu, że bardzo trudno byłą ją zauważyć.
Wyrodni właściciele potrafią zatrzymać się na środku jezdni i wyrzucić zwierze.
- Byłam świadkiem, jak samochód zatrzymał się na poboczu, otworzyły się tylne drzwi i nagle szybko odjechał - opowiada Honorata, emerytka. - Okazało się, że ktoś wyrzucił dwa małe kotki. Później żałowałam, że nie spojrzałam na rejestrację samochodu. Kociaki wzięłam do domu i już z nami zostały.
Niestety nie wszystkie zwierzaki udaje się uratować.
- Jakiś czas temu mieliśmy boksera, który został wyrzucony w lesie - wspomina Mariusz Sarnowski. - Był w strasznym stanie. Miał bardzo uszkodzone jelita. Były w nich plastiki, nakrętki i kora. Widocznie żywił się tym w lesie. Operacja trwała 4 godziny. Niestety nie miał szans.
Pracownicy schroniska podkreślają jednak, że w tym roku jest mniej przypadków wyrzucania zwierząt niż w analogicznym okresie 2011.
- Odnalezienie właściciela takiego zwierzaka jest praktycznie niemożliwe, ponieważ jeśli ktoś decyduje się na taki krok, wywozi psa daleko od domu - przyznaje kierownik schroniska.
Inna sytuacje jest, jeśli zwierzak ma wszczepiony implant identyfikacyjny. Numer czipu jest wprowadzany do ogólnopolskiego rejestru psów. Jeśli pupil się zgubi czy też zostanie wyrzucony i trafi do schroniska, bardzo szybko będzie można ustalić właściciela.
- Znaleźliśmy haskiego, który jak później mówili właściciele, został skradziony - mówi Mariusz Sarnowski. - Dzięki czipowi udało się ich ustalić i pies wrócił do domu w Warszawie.
Podobnie było w przypadku zwierzaka znalezionego koło Leźna.
Wszystkie pieski, które trafiają do brodnickiego schroniska dostają implant i książeczkę, która zawiera m. in. numer czipu, fotografię i wykaz przeprowadzonych szczepień.
- Czipujemy pieski już od trzech lat - podkreśla kierownik "Reksia".
Nie tylko zwierzęta ze schroniska otrzymują implanty identyfikacyjne. Właściciele, którzy chcieliby zabezpieczyć w ten sposób swoje pupile, mogą zgłosić się do weterynarzy, którzy je wszczepią.
- Zabieg jest w pełni bezpieczny dla zwierzęcia i trwa krótko - zapewnia Tomasz Choszczewski, lekarz weterynarii.
Czip wprowadza się pod skórę za pomocą trochę grubszej igły niż jest używana podczas zwykłego zastrzyku. Chętnych jest coraz więcej.
- Swoje pupile czipują nie tylko osoby wyjeżdżające z nimi za granicę, ale także ci, którzy w trosce o nie, chcą je zabezpieczyć w razie zaginięcia - mówi Tomasz Choszczewski. - Bardzo nas to cieszy, że coraz więcej właścicieli się na to decyduje.
Koszt wczepienia implantu wynosi około 70 zł i jest to kwota jednorazowa. Ma się jednak pewność, że jeśli zwierzak zaginie będą większe szansę na jego odnalezienie. Czip znalezionego zwierzaka można odczytać nie tylko w schroniskach, ale również w gabinetach weterynaryjnych, które posiadają czytniki.
i psiaki do adopcji :
http://www.youtube.com/watch?v=0m6QB8RS5YU |
|
Powrót do góry |
|
|
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Wto, 04 Wrz 2012 18:56:09 Temat postu: |
|
|
nowy , wczorajszy artykuł :
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120903/INNEMIASTA02/120909882#block2
Brodnicki "Reksio".
Tu pomagają psom po przejściach
W trakcie wakacji wiele psów wyrzucanych jest na ulicę. Dlaczego? Bo właściciel chce wyjechać na wczasy lub za granicę. Losem psa nie zawraca sobie głowy.
Brodnickie schronisko dla zwierząt "Reksio" działa od września 1994 roku i jak się okazuje - jest bardzo potrzebne. Przywiązane do drzewa w lesie, wyrzucone z samochodu na drodze, czy też po prostu zostawione na pastwę losu - tak traktuje się zwierzęta. To jeszcze nie wszystko. Wiele z nich jest głodzonych i okrutnie bitych.
- W tym roku mieliśmy bardzo dużo zgłoszeń dotyczących bezpańskich psów - mówi Mariusz Sarnowski, który w schronisku zajmuje się interwencjami. - Ludzie już nawet nigdzie ich nie wywożą, tylko po prostu zostawiają w domu na pastwę losu. Na przykład w Nowym Mieście Lubawskim kobieta porzuciła sukę imieniem Majka i wyjechała za granicę, a pies błąkał się samotnie.
Majce udało się pomóc, bo sąsiedzi w porę zawiadomili policję. Mniej szczęścia miała odnaleziona zimą bokserka. Jak wspomina pan Mariusz - widział już wiele krzywd wyrządzonych zwierzętom, ale na tego typu widok nie był przygotowany. - Suka rasy bokser została znaleziona w Szafarni. Wyglądała dosłownie jak szkielet i nie chciała jeść. Nie wiedzieliśmy co mamy z tym zrobić, więc weterynarz wykonał prześwietlenie. Okazało się, żemiała jelita pełne kory, plastikowych butelek, nakrętek i kawałków rur PCV, które uszkodziły jej wnętrzności. Niestety nie udało się jej uratować - wspomina ze smutkiem pan Mariusz.
Sytuacja bokserki jest przykładem nie tylko ludzkiego bestialstwa, lecz także całkowitej znieczulicy. Jak się bowiem okazuje mieszkańcy Szafarni wiedzieli o niej od lata, podczas gdy schronisko zostało zawiadomione dopiero zimą. Tego typu historii jest więcej. W Gorzechówku za znęcanie się nad psem właściciel niedawno usłyszał wyrok. Kara grozi także mieszkańcowi Radoszk, który głodził dwa psy, a jednego z nich bił do tego stopnia, że poważnie złamał mu nogę.
Choć okrucieństwo ludzkie nie zna granic, to znajdują się także tacy, którzy chętnie zaofiarują pomoc. Brodnickie schronisko przyjmuje niepotrzebne innym właścicielom budy dla psów, smycze czy żywność. Tego typu sprzęt może przydać się tym zwierzętom, które nie mogą liczyć na odpowiednią opiekę ze strony swoich panów. Poza tym chęć pomocy oferują zgłaszający się do schroniska wolontariusze, którzy sprzątają klatki, karmią psy i wyprowadzają je na spacer. Ich zadaniem jest także robienie zdjęć i umieszczanie ich w internecie, dzięki czemu wiele spośród bezdomnych psów znalazło już swoich nowych panów.
Czy każdy może zaadoptować psa? Jak się okazuje wcale nie jest to takie łatwe. - Już na pierwszy rzut oka wiem, kto naprawdę kocha zwierzęta i szuka przyjaciela, a kto ma wyłącznie chwilowy kaprys i chce zaspokoić zachciankę - informuje nas pan Mariusz. - Wiele razy bowiem zdarzało się, że adoptowane psy do nas wracały. Rodzice powinni zdawać sobie sprawę z tego, że zwierze nie może być zabawką dla ich dziecka. Pies wymaga opieki i troski.
Brodnickie schronisko apeluje zatem o odrobinę miłości dla naszych czworonożnych przyjaciół. Więcej nawww.reksio.cdmedia.pl. |
|
Powrót do góry |
|
|
CBR
Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 45
|
Wysłany: Wto, 04 Wrz 2012 19:26:49 Temat postu: |
|
|
To dlatego każdy zwierzak powinien być zaczipowany. |
|
Powrót do góry |
|
|
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Sob, 08 Wrz 2012 07:25:15 Temat postu: |
|
|
budowa basenu dla psiaków trwa
basen będzie miał 6 metrów średnicy, a w najgłębszej, centralnej części będzie miał 1 metr głębokości
Hara - delikatna, łagodna, starsza sunia ( w basenie ), a na brzegu poleguje starszy psiak Rudek
jedenastoletni, spokojny, ugodowy, grzeczny,
a zarazem towarzyski Rudek pomaga...
|
|
Powrót do góry |
|
|
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Sob, 15 Wrz 2012 14:37:14 Temat postu: |
|
|
a tak gwoli ciekawostki - cofając się osiemnaście lat wstecz to dnia 12 września 1994 roku
12 września 1994 roku
- 18 lat temu do brodnickiego schroniska został przyjęty pierwszy pies ... otrzymał imię ARES
ARES nigdy nie został adoptowany.
Do końca swojego życia jego domem było nasze brodnickie schronisko, żył wiele lat,
odszedł w 2007 roku we śnie.
Pomnik ARESA - pierwszego podopiecznego. Ares był wiernym stróżem i mieszkał z nami przez 13 lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia56 Gość
|
Wysłany: Nie, 23 Wrz 2012 16:51:57 Temat postu: Schronisko |
|
|
Dzień dobry!! Czy mogłabym przyjechać do schroniska w sobotę?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Asia56 Gość
|
Wysłany: Nie, 23 Wrz 2012 17:18:44 Temat postu: Schronisko |
|
|
Proszę odpisać mi na e-maila!! |
|
Powrót do góry |
|
|
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Nie, 23 Wrz 2012 18:50:46 Temat postu: Re: Schronisko |
|
|
Asia56 napisał: |
Proszę odpisać mi na e-maila!! |
witam:) maila ? czyli tę wiadomość ? bo na poczcie nic nie mam
schronisko jest
czynne od poniedziałku do piątku
w godz. 7-15
tel. 0-56 498 26 29
lub
e-mail bezpośrednio do Kierownika: reksiobrodnica@o2.pl
proszę napisać bądź zadzwonić do Kierownika - napewno pójdzie pani na rękę i w sobotę przyjedzie jeśli nie może pani w tygodniu |
|
Powrót do góry |
|
|
adiok
Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 172
|
Wysłany: Pon, 05 Lis 2012 19:54:38 Temat postu: |
|
|
Witam, szukam dobrych ludzi, którzy zaadoptują śliczne suczki.
Jak podrosną będą to średniej welkości pieski (rodzice są dość niscy ). Pieski będzie można zabrać w przyszłym tygodniu. W razie zainteresowania proszę o kontakt 507-402-432 po 13:00.
http://www.e-komis.net/detail.php?siteid=74328 |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon, 05 Lis 2012 23:44:50 Temat postu: |
|
|
Moje pytanie czy można przeznaczyć 1% z podatku na schronisko >? |
|
Powrót do góry |
|
|
krotom
Dołączył: 30 Lis 2004 Posty: 2594 Skąd: Karben
|
Wysłany: Wto, 06 Lis 2012 09:45:24 Temat postu: |
|
|
SARA.dierra napisał: |
a tak gwoli ciekawostki - cofając się osiemnaście lat wstecz to dnia 12 września 1994 roku
12 września 1994 roku
- 18 lat temu do brodnickiego schroniska został przyjęty pierwszy pies ... otrzymał imię ARES
ARES nigdy nie został adoptowany.
Do końca swojego życia jego domem było nasze brodnickie schronisko, żył wiele lat,
odszedł w 2007 roku we śnie.
Pomnik ARESA - pierwszego podopiecznego. Ares był wiernym stróżem i mieszkał z nami przez 13 lat.
|
Czy pieniędzy zainwestowanych w ten "pomnik" nie lepiej było przeznaczyć na jedzenie dla żyjących "burków" |
|
Powrót do góry |
|
|
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Czw, 08 Lis 2012 17:45:16 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
Moje pytanie czy można przeznaczyć 1% z podatku na schronisko >? |
w tym roku załatwiane były sprawy związane z numerem krs - mam nadzieję że do momentu rozliczania się za 2012 rok czyli do początku przyszłego roku sprawy te znajdą dobre zakończenie - jeśli tak będzie to tu napiszę na początku roku.
krotom napisał: |
SARA.dierra napisał: |
a tak gwoli ciekawostki - cofając się osiemnaście lat wstecz to dnia 12 września 1994 roku
12 września 1994 roku
- 18 lat temu do brodnickiego schroniska został przyjęty pierwszy pies ... otrzymał imię ARES
ARES nigdy nie został adoptowany.
Do końca swojego życia jego domem było nasze brodnickie schronisko, żył wiele lat,
odszedł w 2007 roku we śnie.
Pomnik ARESA - pierwszego podopiecznego. Ares był wiernym stróżem i mieszkał z nami przez 13 lat.
|
Czy pieniędzy zainwestowanych w ten "pomnik" nie lepiej było przeznaczyć na jedzenie dla żyjących "burków" |
krotom to tylko zwykły kamień zwykła tabliczka - w dodatku ta tabliczka na tym kamieniu już 18 lat lat stoi w schronisku
- poza nawiasem mówisz by pieniądze wydane na coś lepień zainwestować na coś -
nie samym chlebem ....
zakończono budowę basenu dla psów - w schronisku zapewne znajdzie się wielu psich amatorów wodnych kąpieli - schronisko dba by psy nie tylko były najedzone ale szczęśliwe, wybiegane, by budy były czyste, i ciepłe i suche, no i teraz ten basen |
|
Powrót do góry |
|
|
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Nie, 11 Lis 2012 17:58:10 Temat postu: |
|
|
schronisko sfotografowane dziś - więc tak jak aktualnie wygląda
|
|
Powrót do góry |
|
|
------
Dołączył: 13 Mar 2012 Posty: 357
|
Wysłany: Pią, 16 Lis 2012 19:28:17 Temat postu: |
|
|
Dnia 11 listopada 2012 roku w brodnickim schronisku gościliśmy szczególnych gości.
Pracownicy Poznańskiego Schroniska dla Zwierząt odwiedzili to nasze brodnickie.
Wizyta była miła, sympatyczna,
a jesienna pogoda dopisała, było ciepło i bezwietrznie.
Po pierwszych wrażeniach przy kawie ruszyliśmy na zwiedzanie
i wymianę obustronnych doświadczeń,
analizę wzajemnej pracy przy ewidencji zwierząt w biurze i sposobach katalogowania.
Podczas oprowadzania gości wokół psich kojców,
rozmowy zeszły na tematy bardziej specjalistyczne.
Obie strony wymieniały doświadczenia na temat chipowania zwierząt i metod sterylizacji,
a także na inne tematy związane bezpośrednio z wyadoptowaniem psiaków.
Moim wolontariackim okiem widać było,
że oba schroniska wkładają całe serce w swą pracę,
oraz dbają o dobry byt zwierząt w schronisku.
Miłe spotkanie zakończyło się wesołymi pogaduszkami
na naszej schroniskowej polanie przy ognisku.
Serdecznie dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy ponownie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|