Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PAstuch
Dołączył: 06 Wrz 2011 Posty: 556
|
Wysłany: Czw, 01 Lis 2012 18:54:13 Temat postu: |
|
|
Mógł bym wyjść na spacer np. powdychać trochę świeżego kleju.. ale zaraz zaraz, nie jestem Tobą... |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Czw, 01 Lis 2012 18:59:23 Temat postu: |
|
|
To spróbuj może zmądrzejesz.
Choć tobie klej nic nie da, proponował bym czysty toluen to może wypali Ci tą nienawiść, ignorancję i nawiedzenie..
Co argumenty się skończyły i zaczynasz kopać?
Mnie to nie boli za cienki jesteś, zaś Ciebie zaczyna to uwierać widzę.
Poboli poboli i przestanie PAstuszku
Wiesz jaką mam z Ciebie pompę?
W tym momencie jesteś taki bezradny i kruchy jak chiński termos |
|
Powrót do góry |
|
|
Lola
Dołączył: 20 Lis 2010 Posty: 829 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Pią, 02 Lis 2012 12:03:41 Temat postu: |
|
|
Temat podobno dotyczy literatury Na mroczne listopadowe dni proponuję genialną makabreskę H.H Ewersa "Martwy Żyd" (Der Tote Jude). |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Pią, 02 Lis 2012 12:52:03 Temat postu: |
|
|
O, Ewers, czytałem tylko "Damę Tyfusową"
Dziś powróciłem z wielką nostalgią do "Paryskiego spleenu" Ch.Baudelaire'a oraz do "La sainte famille de Existentialiste" H.Moguina tak się składa, że jestem szczęśliwym posiadaczem oryginału z 1947 roku trochę zniszczonego pachnącego starym papierem z drukiem na papierze III kategorii ale to ma swój czar.
Dzięki Lolu za powrót do tematu
Przyjmij to w podzięce, sądzę, ze 07 przypadnie Ci do gustu, znając Twoje zamiłowanie do niebanalnej literatury.
http://www.qncept.ovh.org/home.html
tym razem bez indeksowania google, który był błędnie interpretowany a może i nie -za malware.
Usunąłem ten syf z serwera |
|
Powrót do góry |
|
|
Lola
Dołączył: 20 Lis 2010 Posty: 829 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Pią, 02 Lis 2012 15:42:00 Temat postu: |
|
|
Niezła wprawka Człowiek renesansu z ciebie |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Pią, 02 Lis 2012 17:34:57 Temat postu: |
|
|
Oj tam, oj tam z renesansem mi tu wyjeżdżasz zaraz
Wolę płodny okres Dadaistów bo choć minął to coś po nim zostało -absurd.
Coraz mniej w literaturze i ogólnie w sztuce ale za to multum w codziennym życiu.
Nie należy narzekać,, należy go poić, aż do nieprzytomności
Thcx Lolu |
|
Powrót do góry |
|
|
Lola
Dołączył: 20 Lis 2010 Posty: 829 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Pią, 02 Lis 2012 18:31:36 Temat postu: |
|
|
Dokładnie! Wrażliwość dadaistów też do mnie przemawia. Nie jest czymś twórczym i nowatorskim nadać pisuarowi status dzieła sztuki? Genialne poczucie humoru. |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Pią, 02 Lis 2012 19:56:46 Temat postu: |
|
|
Marcel Duchamp jest jedynym chyba co przełamał barierę postrzegania przedmiotu codziennego użytku jako dzieła sztuki.
Jego "Fontanna" -pisuar jest tak eklektyczny w swych wartościach jak i w profanacji sztuki.
Ruch Dada w tamtych czasach był świeżym oddechem ale i zapachem ze sklepu rybnego.
Poczucie humoru znakomite, czarne, turpistyczne po części truistyczne ale i najbardziej powikłane.
Gra słów, neologizmy, automatyka, głębokie przemyślenia. Istny miszmasz zakrapiany Absyntem za buszkiem opium.
A jak się zapatrujesz na witkacowską "Czystą Formę"? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lola
Dołączył: 20 Lis 2010 Posty: 829 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Pią, 02 Lis 2012 21:05:19 Temat postu: |
|
|
Czysta forma?! Niektóre twoje fraktale to czysta forma. Zdaje się że Witkiewicz poświęcił dużo czasu na tworzenie teorii czystej formy. W malarstwie prace Mondrian'a to dla mnie przykład czystej formy. Nic nie opowiadają ,nic nie przekazują. Tylko doznanie estetyczne...Tak to odbieram. ... Z drugiej strony te kompozycje są bardzo sterylne i uporządkowane-logiczne ,co chyba stoi w sprzeczności z teorią Witkacego?
Podobają mi się jego (Witkiewicza) portrety, inne prace w moim odczuciu na siłę starają się forsować tę jego ideę czystej formy. Na moje za dużo w tym pozerstwa i narkotyków. Ale portretował fajnie.. |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Sob, 03 Lis 2012 00:10:43 Temat postu: |
|
|
S.I.W sprowadzał głównie czystą formę w teatrze jako bezpośrednie doznanie niczym nie zmącone, estetyczne, awangardowe i hałaśliwe swym bytem, pozbawione chronologii i logiki.
Co do malarstwa a raczej jego portretowych pasteli to zgodzę się z Tobą, że są wynikiem eksperymentów z narkotykami (patrz wzory poniżej przy podpisie). W tym przypadku czysta forma to doznanie metafizyczne pełne kształtów kolorów oraz plam.
Czysta forma w jego osobliwym i tylko jego przypadku jako twórcy tej teorii to paradoks. Nie nazwał bym tego pozerstwem a raczej sposobem na demoniczne życie. Witkacy nie mógł być nikim innym jak Witkacym
Co do P.Mondriana to jego sztuka wydaje mi się zbyt architektoniczna i kanciasta, podoba mi się nie powiem ale, no właśnie, zawsze jest jakieś ale Elementy jego obrazów miały nawet zastosowanie w modzie, jest bardzo designerski i komercyjny to nic złego, napiszę nawet, że zaleta.
Siedzę głęboko w malarstwie surrealistycznym a moimi faworytami są przede wszystkim P.Klee, Matta, M.Ernst, Yves Tanguy, R.Magritte oraz późny S.Dali.
Należało by założyć oddzielny temat na forum odnośnie malarstwa.
No przeczytałem "Paryski spleen", czas na R.Topora "Pamiętnik starego pierdoły" oraz na T.B.Żeleńskiego "Reflektorem w serce".
W takie senne jesienne popołudnia i wieczory tylko dobra kniga i herbata z prądem.
Pzdr.
P.S.
Co do wspomnianych przez Ciebie moich fraktali to czystą formą bym tego nie nazwał.
Raczej "liczną formą" bo powstają na bazie algorytmów i wyliczeń
Życie to jedna wielka matematyka raz się jest w nawiasie raz poza nim |
|
Powrót do góry |
|
|
Lola
Dołączył: 20 Lis 2010 Posty: 829 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Sob, 03 Lis 2012 17:35:42 Temat postu: |
|
|
Max Ernst? Pierwszy raz kiedy zobaczyłem gdzieś "Słonia Celebesa" to byłem przekonany że to Dali. Wpływ surrealizmu słyszę w niektórych "produkcjach" Nurse With Wound |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Sob, 03 Lis 2012 20:05:44 Temat postu: |
|
|
NWW owszem i jest adekwatny do Twojego avatara
Co do nadrealizmu w muzyce to jest tego, m.in:
Wczesny Cabaret Voltaire np płyta "Mix Up"
Cała twórczość The Residents
Dome czyli Gilbert i Lewis
Mroczny Throbbing Gristle
Z polskich kapel, proponuję przysłuchać się miksom D u p ą ale tylko z Piotrem Markiem i Kukułą, pierwszy skład.
Co do Ernsta, to jego grafiki i ryciny są mroczne, oniryczne, niepokojące.
Pzdr... |
|
Powrót do góry |
|
|
Renata56
Dołączył: 23 Paź 2019 Posty: 1
|
Wysłany: Sro, 23 Paź 2019 15:20:54 Temat postu: |
|
|
Ja skończyłem Umberto Eco- Imię róży |
|
Powrót do góry |
|
|
qncept
Dołączył: 02 Wrz 2012 Posty: 4891 Skąd: Ze 100% soku z grapefruite'a.
|
Wysłany: Czw, 24 Paź 2019 13:09:05 Temat postu: |
|
|
Też często powracam do tej knigi i zaraz potem ekranizacji.
Czyta się to jednym tchem.
Proponuję Ci poczytać Jego eseje i prace naukowe:
-"W poszukiwaniu języka uniwersalnego"
-"Poetyki Joyce’a"
-"Diariusz najmniejszy"
-"Od drzewa do labiryntu" - fenomenalne
Pzdr. |
|
Powrót do góry |
|
|
walkk
Dołączył: 21 Sty 2020 Posty: 5
|
Wysłany: Wto, 21 Sty 2020 15:05:14 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio czytałem Gałęziste Urbanowicza, wciągająca książka. |
|
Powrót do góry |
|
|
|