Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
darus123
Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 29 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Czw, 08 Kwi 2010 20:55:57 Temat postu: Komórki - zadanie i łamigłówka ? |
|
|
Witam, wyobraźmy sobie taką oto sytuację :
W mieście Y w pewnym czasie klient podpisuje umowę z operatorem komórkowym X w taryfie mix. Niby wszystko ładnie i pięknie, ale za jakiś czas poleconym z siedziby operatora X przychodzi pismo, że umowa została rozwiązana z uwagi na brak doładowań na koncie i w związku z tym operator nalicza tzw. opłatę specjalną dajmy na to 531,35 zł. Zdziwienie klienta zapewne wielkie, bo okazało się, że numer telefonu i karty sim nie zgadza się z numerem telefonu i karty wykazanej na umowie i blankiecie wzywającym do zapłaty owej specjalnej opłaty. Miła pani z infolinii operatora informuje klienta, że numer i kartę, którą użytkował od momentu podpisania umowy, to numer niezarejestrowany. Po wizycie w salonie sprzedaży operatora X również dla klienta nic nie jest jasne. "Obsługurator" poszperał w systemie, ale jakieś problemy z bazami danych, bo to, bo tamto... Wreszcie klient po powrocie do domu odnalazł pudełko po telefonie i odtąd wszystko stało się jasne - zawartość pudełka to różne ulotki, gwarancją itp. ale co ważniejsze była tam też karta sim w obudowie, nie wyłamana i ani razu nie włożona do telefonu, której numer zgadzał się z tym wykazanym na wezwaniu do zapłaty. Nazajutrz kolejna wizyta w salonie sprzedaży operatora X, tym razem już z "dowodami". Jak myślicie co się mogło okazać ? Otóż "obsługurator" aktywując telefon w sieci mógł włożyć do niego niewłaściwą kartę, z taryfy "na kartę" starter za parę złotych (aktywną w sieci jak się potem okaże klika m-cy przed podpisaniem umowy), absolutnie ignorując kartę właściwą, która spokojnie leżała sonie w stanie "fabrycznym" z innymi bzdetami w pudełku po telefonie. Mało tego, "obsługurator" w momencie podpisywania umowy wziąwszy zdrapkę mógł doładować nią ową niewłaściwą kartę - co staje się pierwszym doładowaniem z tych wielu deklarowanych w umowie, tyle, że nie tej karty. Tymczasem właściwy numer i karta ani razu nie znalazła się w żadnym telefonie i ani razu nie została doładowana, ani aktywowana, z numeru tego nie wykonano i nie odebrano żadnego połączenia. Reasumując w telefonie klienta znalazła się karta będąca "tymczasową", która "obsługuratorzy" posiadają zapewne nie jedną, celem sprawdzania telefonów, sieci itp. i tym oto sposobem taka karta stała się własnością klienta. Został on tym samym szczęśliwym, aczkolwiek nieświadomym posiadaczem telefonu "na kartę", który regularnie doładowywał w przekonaniu, że doładowuje mixa. "Obsługurator" reprezentujący operatora X nie bardzo wie co z tą sprawą ma począć, "specjaliści" na infolinii również. Opłatę specjalną klient w obawie przed windykacją płaci, ponieważ "obsługurator" z poziomu salonu sprzedaży nic dla klienta nie może zrobić. Klient jako pierwszy ponosi konsekwencje. Teraz zostaje mu jedynie reklamacja, a potem UKE i ewentualnie sąd.
wnioski z tekstu :
1. czytać dokładnie umowy
2. patrzeć "obsługuratorom" na ręce
3. sprawdzać numer karty na umowie z numerem wkładanym do telefonu
4. nie ufać do końca konsultantom, a najlepiej to samemu wkładać kartę i samemu sobie wszystko dokładnie i na spokojnie sprawdzić,
pytania do tekstu : czy taka sytuacja mogła mieć miejsce ; kto w tej sytuacji mógłby zawinić - "obsługurator" czy klient ; jeśli taka sytuacja miała miejsce to na jaka sieć stawiacie ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzik
Dołączył: 25 Lut 2005 Posty: 2638 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 06:22:46 Temat postu: |
|
|
sytuacja wręcz kuriozalna, jeśli zdarzyła się naprawdę ktoś musiał mieć cholernego pecha. |
|
Powrót do góry |
|
|
darus123
Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 29 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 07:22:31 Temat postu: |
|
|
niestety ale właśnie zdarzyła się autorowi postu, rzecz miała miejsce w salonie jednego z operatorów w Brodnicy, rzeczoną kwotę 531, 35 trzeba było zapłacić, żal... |
|
Powrót do góry |
|
|
hydraulik
Dołączył: 29 Paź 2005 Posty: 1510 Skąd: tylko brodnica
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 07:37:07 Temat postu: |
|
|
nie chce mi się wierzyć... jaki to sklep? |
|
Powrót do góry |
|
|
DOLARGAN
Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1240
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 08:05:34 Temat postu: |
|
|
Ja stawiam na Orange |
|
Powrót do góry |
|
|
szkło
Dołączył: 01 Maj 2009 Posty: 246
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 08:28:26 Temat postu: |
|
|
Też pomyślałem o Orange. |
|
Powrót do góry |
|
|
darus123
Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 29 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 10:50:08 Temat postu: |
|
|
ani Orange, ani Plus, ani Era... |
|
Powrót do góry |
|
|
DOLARGAN
Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1240
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 10:54:48 Temat postu: |
|
|
Więc zostaje PLAY. Aż wierzyć mi się nie chce. Ci faceci z Playa są naprawdę kompetentni i bardzo mili. Przynajmniej ja mam takie wrażenie, bo jestem ich klientem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Isza
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 434
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 12:44:04 Temat postu: |
|
|
Pozory mylą... Nie wszysto jest takie jak wygląda.
Nie zazdroszczę takiej sytaucji! |
|
Powrót do góry |
|
|
tummmek
Dołączył: 05 Gru 2009 Posty: 108 Skąd: brodnica
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 13:52:47 Temat postu: |
|
|
a rzecznik praw klienta by nic nie pomogl? |
|
Powrót do góry |
|
|
darus123
Dołączył: 16 Kwi 2007 Posty: 29 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010 14:22:32 Temat postu: |
|
|
Sprawa jest teraz na etapie reklamacji, jestem po rozmowie z rzecznikiem, wejdzie do gry kiedy otrzymam oficjalne stanowisko operatora. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|