Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
~konfabulator Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 17:54:17 Temat postu: O paleniu w szkolach...!!! |
|
|
tak sobie mysle...przyszla pociecha ze szkoly i wyczulem od niej dym tytoniowy...pytam palisz (a bardzo wrazliwy jestem na tym punkcie) tlumaczy mi ze nie tylko ze szukala swej pani nauczycielki i znalazla ja w palarnii i tak zostala przesiaknieta ta trucizna...no wybaczcie w szkolach musi byc calkowity zakaz palenia i nietlumaczice tylko mi ze jest wolnosc i rownouprawnienie...paleniu w szkole mowie stanowcze nie...!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ali-ve-derci... |
|
Powrót do góry |
|
|
^Nikita Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 17:56:19 Temat postu: |
|
|
A ja jestem nauczycielką, która niestety znajduje sie w szponach tego strasznego nałogu. I uważam, że spędzając w szkole pół dnia ( z naszym uroczym kwiatem młodzieży, który naprawdę potrafi zdenerwować ) mam prawo zapalić, tak jak inni mogą kożystać z ubikacji. Osoba niepaląca tego nie zrozumie. Mamy palarnię w kotłowni, biegamy dookoła całego budynku ( już uczniowie mają lepiej, bo chodzą za drzewka na boisku ), ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy miały stracić i to pomieszczenie. A na przerwach jesteśmy dostępne w pokoju nauczycielskim i żaden uczeń jeszcze nie zawędrował do naszego "kącika rozpusty"
Pozdrawiam palaczy, Unia i tak nas wyleczy z tego strasznego nałogu |
|
Powrót do góry |
|
|
~hrabia_Potocki Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 17:57:08 Temat postu: |
|
|
konfa...dzieki za poruszony temat jest on bardzo wazny...nasuwaja sie Nikita dwa pytania do Ciebie
1. kiedy palisz skoro jestes na przerwie w pokoju nauczycielskim...?
2. czy na boisku Waszej szkoły sa dyzury...?
a ja podzielam zdanie konfiego...niemam miejsce w szkole dla palacych - masz nalog to Twoj problem...ahia no to sporobuj zamnknac toalety w szkolach)))
pozdrawiam cala Twa szkole...znak rozpoznawczy chmura dymu nad boiskiem...
---------------------------------------------
powstana Ci których dręczy głód... |
|
Powrót do góry |
|
|
~jedna_z_matek Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 17:57:44 Temat postu: |
|
|
mlodziez nalezy edukowac - wiec prosze mi powiedziec co za autorytet z tego co pali jesli mowi sie o paleniu albo z tego co pije jesli mowi o piciu alkoholu...
oj nasze szkoly miejskie sa czasem takim miejscem gdzie pali sie nie tylko w palarni ale i gabinetach dyrektorskich, gabinetach pedagoga, albo jesli w szkole wyczuwa sie alkohol od nauczycieli...
...Panie burmistrzu, Pani naczelnik wydzialu oswiaty prosze sie tym szkolom blizej przyjzec...bo czasem moze cos sie stac zlego... |
|
Powrót do góry |
|
|
^Nikita Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 17:58:34 Temat postu: |
|
|
> 1. kiedy palisz skoro jestes na przerwie w pokoju
> nauczycielskim...?
Palę przed lekcją, w okienku, albo po pracy.
> 2. czy na boisku Waszej szkoły sa dyzury...?
Oczywiście że są dyżury. Ja mam dwa codzienie i jakoś sobie radzę.
U nas nie pali się przy uczniach, w pokoju czy u pedagoga. A jeśli nad moją szkołą unosi się "znak rozpoznawczy chmura dymu nad boiskiem..." to wyłącznie stworzona przez palących w krzaczkach uczniów, którzy i tak zaczęliby palić. To jest naprawdę zamknięte, samonapędzające sie środowisko i dla nich nie jest argumentem "za" to że pani od angielskiego pali.
Kochani, nauczyciel tez człowiek! Mogę sie założyć że po tygodniu spędzonym w szkole inaczej byście na nas spojrzeli. A czy mu wychowujemy?? Czy jesteśmy autorytetami?? Młodzież przychodzi do gimnazjum z takimi nawykami z domu, że w 90% nie da się już nic zrobić. Ale to już temat na dłuższą dyskusję |
|
Powrót do góry |
|
|
~jedna_z_matek Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 17:58:59 Temat postu: |
|
|
nikita Twoj wywod niestety mnie nie przekonuje- i powtorze Twoj nalog Twoj problem...a wszkole powinien byc calkowity zakaz palenia...!!!!!!
znam szkole gdzie co pisalam ma miejsce az odrzuca jak sie wchodzi -brrrrrrrrr |
|
Powrót do góry |
|
|
^Nikita Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 17:59:34 Temat postu: |
|
|
A ja napisze "Twoje złe doświadczenia Twój problem" Jestem dobrym, cierpliwym i kochającym młodzież nauczycielem, który umie zainteresować uczniów swoim przedmiotem. A Wy odsądzacie mnie od czci i wiary tylko dlatego, że po ośmiu godzinach naprawdę stresującej pracy idę zapalić papierosa. To, że znasz szkołę, w której palenie jest prawdziwym problemem, to nie powód, żeby uogólniać. Forum powinno być miejscem wymiany poglądów a nie publicznym pręgierzem. Tymczasem napadacie na mnie tylko za to, że palę (chociaż naprawdę nie jestem uciążliwa dla otoczenia, wiem, że niepalącym przeszkadza dym i zapach, dlatego nigdy nikogo nie narażam na te nieprzyjemności ) i, o zgrozo!, czytam Czas Brodnicy ( poza tym jestem normalnym,wykształconym człowiekiem, który poza CB czyta książki i chodzi do teatru )
Proszę tylko o trochę tolerancji i otwartośći na innych.
Pozdrawiam
N. |
|
Powrót do góry |
|
|
~hrabia_Potocki Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 18:00:01 Temat postu: |
|
|
wierze ze jestes normalna...i ze bedziesz robic co chcesz...mimo tego...obstaje orzy zdaniu ze palenie w tego typu instytucjach jak szkola czy urzad tam jakis powinno byc wogole zakazane...jakom hrabia wybacz za wszelkie tu zlosliwosci pod Twoim adresem...
moze sie spotkamy w teatrze siadam w 7 rzedzie na miejscu 15
---------------------------------------------
powstana Ci ktorych dreczy głód... |
|
Powrót do góry |
|
|
Klon Administrator
Dołączył: 27 Sty 2004 Posty: 630
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 18:02:02 Temat postu: |
|
|
Ja zacząłem palić własnie w szkole, ale nigdy nie sugerowałem się nauczycielami, chyba nawet żadnego nie przyłapałem Moi koledzy palili, spędzałem z nimi czas bo akurat to towarzystwo wydawało mi się weselsze, uważałem ich za grupę "twardzieli", którzy w trudnym okresie dojrzewania "postawili" się rodzicom, nauczycielom i robili coś wbrew wychowaniu. Może jakby nauczyciele palili, to wbrew im nie sięgnelibyśmy po fajki
Spodobała mi się Wasza dyskusja. Niepalący neguja, palący się bronią |
|
Powrót do góry |
|
|
^Nikita Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 18:03:21 Temat postu: |
|
|
Przyznaję, że jak zostanę matką to też mi się pewnie precepcja zmieni
Zdaję sobie sprawę, że to niezbyt przyjemny nałóg, ale osobiście wolę go niż np. obżarstwo, w które pewnie bym wpadła w myśl zasady, że suma nałogów jest stała W maju i tak rzucę palenie, zaoszczędzę dzięku temu duuużo kasy i odzyskam węch
Żeby jeszcze moje Słoneczko nie paliło Eh, może razem rzucimy i przytyjemy łącznie 200 kg |
|
Powrót do góry |
|
|
soter.mlodszy Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 18:04:21 Temat postu: |
|
|
kazdy broni swego pastwiska..., mnie przeszkadza palenie...w szkole bardzo razi a dziewczyna z fajka
--------------------------------------------------------------------------------
jam jest ten - którego nigdy niezdołacie zobaczyć |
|
Powrót do góry |
|
|
~anix75 Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 18:04:53 Temat postu: |
|
|
Temat rzeka.... a moze by tak nowa kategoria lub temat "Uzaleznienia" ?
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
pcmajster Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 18:05:24 Temat postu: |
|
|
Jak chodziłem do podstawowki to moi kumple kopcili te fajki co przerwę...
...ja bym nie mógl tak. Oni chodzili na te papierosy, starsi przychodzili do szkoły palic z nimi, a nauczyciele chodzili sobie na dyzuże i rozmawiali sobie jedząc szneka.
Chociaz nauczyciele wiedzieli o tym, nikt nic nie zrobił w tej sprawie. Moja siostra chodzi do tej szkoły i mowi, że nawet gówniarze z 4 klasy jarają fajki... |
|
Powrót do góry |
|
|
~hrabia_Potocki Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 18:05:52 Temat postu: |
|
|
ba...kiedy a co na to rodzice...pozwalaja i jeszcze pojda dokopac nauczycielowi ze sie czepia gowniarza a on jeszcze wyludza pieniadze kanapki a potem nauczycielowi przy kolegach powie s....j i co biedny belfer moze zrobic...rece opadaja
===========================================
cham bedzie zawsze chamem... |
|
Powrót do góry |
|
|
^Nikita Gość
|
Wysłany: Pią, 30 Sty 2004 18:06:47 Temat postu: |
|
|
Przyznaję, że od pewnego czasu wolę odwrócić wzrok widząc palącego ucznia. Za dużo sie nachodziłam do wychowawców, nadzwoniłam do rodziców i nie ma żadnych efektów. No bo co można zrobić? Czy to, że nakrzyczę na ucznia coś pomoże? Tłumaczenie, kary, to nic nei daje, ci, którzy chcą palić i tak będą to robić, ostatnio uczeń robił sobie przerwy na papieroska podczas karnego sprzątania boiska właśnie za to. Rodzice idealizują dzieci, nie przyjmują do wiadomości, że ich wspaniała latorośl może palić, a najłatwiej opieprzyć nauczyciela za czepianie się.
Problem palenia papierosów przez uczniów jest praktycznie nierozwiązalny, wszelkie zakazy działaja na nich jak płachta na byka. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|