Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SATAN
Dołączył: 05 Mar 2004 Posty: 2350 Skąd: BRODNICA
|
Wysłany: Nie, 12 Gru 2004 18:08:16 Temat postu: LIST Z AFRYKI |
|
|
skoro monsiuer K***** nie chce komentarzy bezpośrednio przy liście z afryki - bo ich nie lubi lub boi się ich mocy - to tworzę ten temat dla tych wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia odnośnie antropologicznej wiedzy M********* K*****.
|
|
Powrót do góry |
|
|
punk-o-matic Gość
|
Wysłany: Nie, 12 Gru 2004 18:17:06 Temat postu: |
|
|
"Za ile srebrników wredny Judaszu
Potrafisz sprzedać swoich przyjaciół?
Wyrachowane damy, grubasy przy kasie
Zrobią z Ciebie mendę w swojej klasie...
JAKA TWOJA CENA - ABYŚ BRATA SPRZEDAŁ?
JAKA TWOJA CENA - ABYŚ KUPIĆ SIĘ NIE DAŁ?
JAKA TWOJA CENA - ABYŚ BRATA SPRZEDAŁ?
JAKA TWOJA CENA?...
Fatalny dzisiaj czas, godnych reguł zagłada
Brat sprzedaje brata, Sąsiad sąsiada
Jesteś normalny - Ja zapewne szalony
Jestem prawdziwy - Ty dobrze ułożony
[skrót by punk-o-matic]
Oportunisto [cenzura by punk-o-matic]...
Oportunisto [cenzura by punk-o-matic]...
Oportunisto [cenzura by punk-o-matic]...
Wredny Judaszu...
[skrót by punk-o-matic]
z repertuaru Farben Lehre |
|
Powrót do góry |
|
|
behemot Gość
|
Wysłany: Nie, 12 Gru 2004 18:27:04 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ja dostałem list z Holandii.
Tamtejszy burgervader Dac ver Licky korzystał z roweru co jest bardzo w tym kraju popularne. Po osiemnastu zużytych kołach postanowił sprzedać rower.
Miał zakusy, żeby kupić rower o pneumatycznych widełkach, wentylowanych tarczach hamulcowych. Po konsultacjach z mieszkańcami, a niektórzy nawet sera nie mają, co w Holandii jest oznaką wielkiej biedy, burgervader postanowił dołożyć do wiatraków i hodowli krów, żeby wszyscy mieszkańcy mieli ser, a z czasem własne rowery. Zadowolił się zwykłym rowerem górskim, bez żadnego wypasu. Wybrał nowy, choć jeden z hurtowników proponował mu nieco starszy, ale z wyższej półki. |
dlaczego nie bylo tak w Brodnicy, skoro w dalekiej holandii tak postępują? |
|
Powrót do góry |
|
|
translator :> Gość
|
Wysłany: Pon, 13 Gru 2004 09:56:12 Temat postu: |
|
|
oto wspomniany list - niech to będzie punkt odniesienia
Cytat: |
Oto list jaki otrzymałem od swojego przyjaciela z Afryki. Przyjaciel nie mówi i nie pisze po polsku - list więc musiałem przetłumaczyć.
Awantura w Acndrb
W pewnej afrykańskiej wiosce, ukrytej wśród malowniczych pagórków i leżącej na skrzyżowaniu dwóch ścieżek prowadzących w cztery strony świata od wieków żyje i codziennie zabiega o swój byt sympatyczna plemię. Wioska nazywa się Acndrb, co przez miejscowych wymawiane jest jako acin-dorb, i uchodzi za jedną z zamożniejszych w tej okolicy.
Wioską zawiaduje wódz Szerokie Ciało, ale też wiele do powiedzenia ma rada plemienna, ze starszym rady Bran-tem, co w wolnym tłumaczeniu oznacza "ten, który ma dużo". Są też tam groźni szamani - groźni, ponieważ to oni posiedli sztukę walenia w tam-tamy. Tam-tamy
przekazywały wiadomości i plotki, słowem informowały wszystkich acin-dorbów o tym, co rzekomo dzieje się w wiosce.
Nie zawsze tam-tamy wydudniały to, co rzeczywiście zaszło. Równie często, a może nawet częściej, dudniły ot tak sobie, troszeczkę, a nawet odrobinkę gubiąc to i owo - albo to i owo dodając. Na przykład, kiedy "Szerokie ciało" chciał wymienić starą lektykę, której używał do odwiedzin sąsiednich wiosek, na nową - nazwaną przez miejscowych "szkoda wodza"- szamani dudnili, że ta stara wcale nie była jeszcze zła, że miała niewielki przebieg bo zdarła dopiero osiemnastu tragarzy, i takie sobie.
Denerwowało to wodza, ale nie dawał poznać to po sobie, a życie toczyło się dalej i dalej.
Wśród członków rady plemiennej nie było zgody. W wiosce szeptało nawet, że zagnieździło się w niej opycja - co w wolnym tłumaczeniu oznacza "niektórzy, myślący inaczej". Opycja szczególnie dotknęła jednego członka rady plemiennej, niejakiego Rąża - co w wolnym tłumaczeniu oznacza oczywiście dobrego i wziętego bajarza. Rąża nie lubił Szerokie Ciało, a ponieważ miał przyjaciół wśród szamanów , tych od tam-tamów, za jego namową dudnił oni o nim złe rzeczy ile tylko się dało.
I w końcu Szerokie Ciało miał już dość. Doszedł do wniosku, że nie ma innego sposobu jak nauczyć się walenia w tam-tamy i komunikować się z plemieniem bez pośrednictwa szamanów. Tak też zrobił.
Pewnego dnia członkowie plemienia usłyszeli nowe bębny. Codziennie dowiadywali się o tym co Szerokie Ciało myśli o tym i o owym i mogli porównać to nowe bębnienie z tym co bębnili szamani.
Z czasem członkowie plemienia zaczęli podejrzewać, że szamani ich oszukują - może niezbyt dużo, może troszeczkę, ale jednak. Zaczęli też nieufnie patrzeć na członków rady dotkniętych opycją.
Jaka zrobiła się awantura !
Jaki zrobił się raban na najbliższym posiedzeniu rady plemiennej.
Tam-Tamy są tylko dla szamanów - grzmiał jeden z jej członków, niejaki Ro - co w wolnym tłumaczeniu oznacza "ten od robienia światła" . Szerokie Ciało nie ma prawa używać bębnów i bębnić co chce. To kompromitacja wioski i sprzeniewierzenie się prawom ustalonym przez bogów. Bogowie mówią, że tylko my i szamani możemy mówić plenieniu jak i co ma ono myśleć - wykrzykiwał. Tylko my i szamani możemy bębnić o kimś źle. O nas źle bębnić nie można. A tego stroiciela bębnów, służącego w zagrodzie Szerokie Ciało, to trzeba wyrzucić z wioski - albo zagłodzić.
Podobnie i również groźnie zabrzmiały bębny szamanów.
Historia dopiero się rozkręca. Szerokie Ciało bębni dalej. Plemię coraz chętniej słucha jego bębnów.
Będę pisał. Niech twoje krowy dają dużo mleka. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kunta Kinte Gość
|
Wysłany: Sro, 15 Gru 2004 08:10:06 Temat postu: List z Afryki |
|
|
Tumba, tumba, tumba !!!. Głośne okrzyki witały stroiciela tam-tamów w wiosce Acndrb. Rozpierała go radość. Po uczcie poszedł za krzaczek bo w wiosce z WC kiepsko. Jakiś murzyński brzdąc krzyknął nagle "Jaki duży człowiek,a jaka mała tumba". |
|
Powrót do góry |
|
|
status quo Gość
|
Wysłany: Sro, 15 Gru 2004 11:01:51 Temat postu: |
|
|
antropolog igra z internetem, to sie moze zemscic, bo siec rzadzi sie wlasnymi, specyficznymi prawami... to troche przypomina wirtualna dzungle... |
|
Powrót do góry |
|
|
Panicz
Dołączył: 14 Lut 2005 Posty: 1448 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Wto, 15 Lut 2005 22:25:15 Temat postu: |
|
|
A co to za jeden ten K*****???? Ktoś mu napisał trele-morele o tamtamach i udaje wielce mądrego i oczytanego. Niech teraz napisze coś o Murzynku Bambim. Dobrze, że gościa ma nie być już niedługo w urzędzie, nie będzie już pierdołek pisał. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|