Poczta Polska Kradnie

[Brod.pl]

Witam wszystkich chciałbym powiadomić o bezczelnych kradzieżach przesyłek na poczcie Brodnickiej przy ul. pocztowej, Nie dawno jak 20 stycznia nadałem paczkę do Wrocławia,paczka zawierała konsole psp wartom 890zł, No i tu się zaczyna historia,Przyszedłem na poczęte za 5min 18:00 oczywiście juz myślałem ze klamkę pocałuję, ale było paru ludzi w kolejce do okienka pocztowego, więc odczekałem swoje i wreszcie była moja kolej, więc już chciałem paczkę nadać jak usłyszałem od tej pani za okienkiem ze pudełko musi być jedno litego koloru, bo inaczej nie przyjmie mi paczki, bo był głupi mały napis Paluszki Słone, bo pudełko kartonowe wziołem ze sklepu źeby lepiej zabezpieczyć konsole(każdy wie jak poczta dba o paczki), więc zapytałem się owej pani w okienku, czemu nie wolno z takim napisem być paczki a ona na to, że reklamę robie i to jest zabronione i nie przyjmę mi jak nie zniknie napis, więc zapytałem się, co w tym wypadku mogę zrobić, więc ona odparła a co chcę wysłać no ja powiedziałem, że mam 0konsole psp oczywiście nie wiedziała, co to jest, więc rozpakowałem i pokazałem a ona na to, że najlepiej było wysłać w kopercie zabezpieczonej bąbelkami i workiem z bąbelkowym, więc tak uczyniłem, więc już wszystko Przełożyłem i zabrałem się za wypełnianie druku na paczkę po wypełnieniu zapytałem się ile by kosztowało ubezpieczenie od uszkodzenia paczki, więc ona mówi ze około 100zł a i tak wartość odszkodowania była by mniejsza wiec podziękowałem za ubezpieczenie i wysłałem zwykłą priorytetowa. I Już po zważeniu i obliczeniu ile za paczkę usłyszałem jak jakiś kolo z ochrony poczty mówi żebym się pospieszył, bo już zamykają wiec zapłaciłem i jeszcze musiałem głupi świstek od paczki poprawić, bo nie odbiło na drugiej stronie, więc poprawiłem i poszłem i z tego wszystkiego zapomniałem świstku a pocztę, juz zamknęli i mi się przypomniało w połowie drogi do dom, ale myśląc, że paczka dojdzie dałem sobie spokój i nie przyszyłem na pocztę na drugi dzień zaraz po świstek i w tym był błąd mój, bo po upływie 2.5 Tygodnia otrzymuje od odbiorcy informacje ze paczka jeszcze nie dotarła, więc trochę mnie to zdenerwowało, bo nie mając świstka nie mogę żądać reklamacji, ale napisałem e-mail do poczty polskiej, co w takim wypadku mogę zrobić wiec po 23 godzinach otrzymałem, e-mail że mogę ubiegać się o duplikat paczki znając termin nadania paczki, więc w moim przypadku było to 20 stycznia No i idąc na pocztę żądać duplikatu nadania paczki., Przychodząc juz na pocztę zapytałem się gdzie mogę uzyskać taki duplikat, więc odpowiedziano mi ze w okienku nr.7 kierowniczki poczty, więc podeszłem i powiedziałem, o co chodzi i powiedziano mi, że mam przyjść za 4 godziny to będzie coś wiadomo. Ok, Więc przychodzę za 4 godziny z myślą spokojną, że wyjaśni się wszystko a tu pech kierowniczka mówi ze w tym dniu nie była żadna taka paczka nadawana, ani dzień przed 20 ani w poniedziałek przed 20 stycznia, więc zadałem kierownice pytanie niech sprawdzi po nazwisku ona NATO, że kilka dni by to jej zajęło, chociaż nalegałem, ale niestety nie nieudało rady:( Paczka zaginęła i jestem w plecy o 900zł z wysyłką Jeszcze pozostaje mi iść do Rzecznik Ochrony Praw Konsumenta. I Na Przyszłość pamiętajcie że możecie żądać duplikatu nadania paczki. Jeżeli wam się zapodział lub zginą .

[Wojtek]

Witam

Moja przygoda z poczta tez jest nieciekawa swojego czasu nadałem niestety moj błąd zwyklą paczką aparat fotograficzny paczka dotarła jednak adresat otrzymał zamiast aparatu dwa jabłka oczywiscie jabłka były wagowo dobrane do cięzaru paczki podanej w liście przewozowym. Reklamacje złożyłem ja i odbiorca, niestety została rozpatrzona negatywnie odpisali mi ze pracownik poczty nie był obecny przy pakowaniu paczki i nie można jednoznacznie stwierdzić ze ja nadałem faktycznie aparat czy jabłka. Po nie uznaniu reklamacji mogłem sprawe oddac do sądu jednak dałem sobie spokój i teraz jak cos wysyłam to wysyłam kurierem pełna kulturka paczka troche droższa niż na poczcie jednak w opłatę podstawą wchodzi ubezpieczenie( na poczcie za ubezpieczona paczke trzeba doplacic co w sumie wychodzi na to samo co kurierem) no i co najważniejsze kurier odbiera paczke od nadawcy nie trzeba stać w kolejce i patrzec jak pani z okienka pocztowego po przyjeciu paczki rzuca ją na podłoge jak worek przysłowiowych kartofli.

[Jadzik]

coraz wiecej osob nadajac paczke, wieksza paczke korzysta z formy kurierskiej. ja tez tak robilem, wysylalem aparta cyfrowy do serwisu. paczke adresowalem na Polskę, ale centrum serwisowe bylo u czechow i tam sie aparat w koncu znalazl. Po 2 tygodniach wrocil z powrotem. Nie pierwszy raz tez takie rzeczy wysylalem i nie moge narzekac. w tym wypadku lepsza jest firma kurierska.

[tato]

Ja również mam "wspomnienia ' z brodnickiej poczty. Otóż kasa, którą przesłałem poprzez tę tzw."firmę" dotarła do adresata po .................2,5 roku słownie (dwa i pół roku). Oczywiście po wielu dochodzeniach z mojej strony i wielu nawet bardzo wielu wyjaśnieniach i wyjazdach na różne inne poczty (Toruń, Bydgoszcz) w końcu okazało się iż pieniądze nie zostały w ogóle wysłane z naszej "kochanej" poczty. Po wielu dochodzeniach i wizytach w różnych instytucjach okazuję się,że taki "kwitek" otrzymywany na poczcie przy nadawaniu np. pieniędzy nic nie znaczy.