25 lat NSZZ Solidarność

[Panicz]

Hehe, a to dobre...

[Kij]

Próba podszywania sie dawnych popleczników reżymu komunistycznego pod etos "Solidarnośc" to niewątpliwy akt tchorzóswa i objaw historycznego oportunizmu kasty karierowiczy będących plonem socjalistycznej wizji człowieka. Jego przebiegłość, polega na uleganiu i naśladowaniu tych, którzy pełniej mogą zrealizować dręczące ich potrzeby. Osoby tego pokroju łatwo idą na współpracę z każdym rodzajem władzy, są one mniej wyszukaną wesją Talleyranda, gotowymi służyć każdemu,kto ich przekupi, ni ważne, jaką prezentuje ideologie. Dziś wygodnie jest odwoływać sie do idei "S", więc nieczujący żadnej moralnej presji ( socjalizm miał wyzwolić od tradycyjnej, mieszczańskiej i religijnej moralności ) bez żenady predentują do roli dziedziców "S", a prawda o wielkich ludziach tego ruchu polega na tym, że są oni osobami niezwykle skromnymi, bez większych ambicji czynienia siebie męczennikami i wynoszenia się na ołtarze.
Co do charakteru "S" jako, że odniosłem wrażenie, iż padła sugestia porównująca go do ruchów narodowosocjalistycznych, muszę przedstawić kilka konytrargumentów przeciwko tej tezie. "S" w swej bazie intelektualnej była mimo wszystko osadzona w tradycji socjalitycznej, tyle, ze zachodniego ( reforministycznego ) stylu, pozbawiona doktryny rewolucji i walki klasowej, sięgała korzeniami do idei proponowanych przez PPS, czerpała z haseł solidaryzmu społecznego, samorządu robotniczego, wolności słowa oraz przekonań, zwłaszcza, że "S" była platformą porozumienia między różnymi środowiskami, które mimo róznorodności własnych przekonań zdołały wypracować pewien ogółny kanon akceptowanych wartośći i zasad współżycia. Gdzie wobec tego istniały syptomy dominacji w "S" skrajnej prawicy, hała przeciwko pluralizmowi, demokracji, kompromisowi i dialogowi...

[Anula]

Możemy dzisiaj różnie postrzegać Solidarność, bo jesteśmy mądrzejsi o lata, które nastąpiły. Jednak przed 1980 rokiem tylko nieliczni wierzyli, że w jakimkolwiek skomunizowanym kraju może być inaczej. Skryte marzenia niektórzy ukrywali ze strachu. A jednak... Ludzie zaczęli dostrzegać potrzebę posiadania wartości ponadczasowych: wolnej woli, dekalogu, ludzkiej solidarności. Pojawiła sie wreszcie magiczna chwila, że ludzie przestali się bać wielkich radzieckich okrętów podwodnych i czołgów, którymi straszono za niepokorność i swoich "rodaków" z SB. Polacy zapoczątkowali wielką rzecz, zapoczątkowli proces, który doprowadził do upaku komunizmu. Dopiero historia kolejnych pokoleń oceni wielkość tamtych sierpniowych dni. O co powinniśmy dbać teraz - to nie bagatelizować, bo autentyczny gniew społeczny, gdzie ludzie oddawali swoje życie, to część naszej najpiękniejszej historii.

[Janusz]

z kąd to masz ?

[:mrgreen:]

[Anula]

[:mrgreen:]

[w_lufce_nic]

meyrgennnnnn czy jak ty tam masz. Zobacz. Po pierwsze nie chce mi się palec na klawiaturze zniŻyć do poziomu kliknięcia w dużą literkę na ty. I dlatego jesteś fffffff...ajny i jaki mondry i jejku jejku.
Machałaś sztandarami, że wpadasz na ten temat i próbujesz go wypaczyć? Pogadaj sobie w temacie ...dla na przykładu słuszności swej istoty nad egzystencją muchy kolorowej inaczej. A jak nie to zapraszam, kopa przyłożę i po sprawie.

[:mrgreen:]

[Panicz]

W lufce nic i w główce nic.