STRONA
GŁÓWNA
KATALOG
FIRM
GALERIA OGŁOSZENIA
PrzyklejonyWpisy na forum są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Brodnica.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli znajdziesz wpis naruszający czyjeś prawa, napisz do nas.
Strona główna - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Dodatkowe menu: 50 ostatnich postów | 10 losowych tematów | GŁOSOWANIE | WYNIKI
Fala protestów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Brodnica.net Strona Główna -> KAFEJKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fg99




Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 2363

PostWysłany: Czw, 29 Sty 2015 17:40:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Paweł Szramka napisał:
wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma.


szkoda, że nie możemy być wszędzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jack 254




Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 3566

PostWysłany: Pią, 30 Sty 2015 20:34:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W dzisiejszym wydaniu CB mozna przeczytac zeznania majatkowe radnych w tym kilku nauczycieli srenia to ponad 40 000. rocznie.....
Faktycznie podłała kasa.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
zionek84




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 432

PostWysłany: Sob, 31 Sty 2015 10:08:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

double nauczyciel po 5 latach studiow na początek ma dziś około 1800 zł na rękę. Wiem to od samych nauczycieli. Natomiast powiedz mi w jakim zakładzie zarabia się tyle w ciągu pierwszych 2 lat?? Jeżeli pracujesz w zakładzie produkcyjnym to powinieneś wiedzieć że jak coś spartaczysz to pracodawca może ponieść straty rzędu nawet kilkudziesięciu tyś złotych. Wina zawsze jest operatora i produkcji. A nauczyciel jak uwali połowę klasy bo część uczniów nierozumie co on do nich mówi lub poprostu kładzie lache i odwala lekcję to jaką odpowiedzialność ponosi jakie generuje straty. Robotnik, operator dostaje najniższa krajową przez następny miesiąć lub kilka lub jest nawet zwalniany a nauczyciel ze stalą umową jaką ponosi odpowiedzialność!!! Żadną ot premii niedostanie motywacyjnej. Nie mowie że w szkołach jest taki raj i miód bo nie jest a atmosfera pomiędzy nauczycielami przyjazna nie jest podobnie relacje uczeń, jego rodzic - nauczyciel też są raczej fatalne. Double jak wyobrażasz sobie to 700 zł podwyżki dla nauczycieli, więc zarobią więcej niż policjant, strażak, ratownik medyczny, mechanik, elektryk!! Poza tym wielu nauczycieli sobie dorabia choćby w w radzie miejskiej, powiatowej więć chyba z tym wolnym czasem nie jest tak źle. Znam nawet nauczycieli co dorabiają sobie po godzinach pracując fizycznie i szacun dla nich. Ale są tacy co po godzinach na budowę nie pójdą, fizycznie nie popracują bo to przecież niby uwłaczające po studiach jest takie beee. Dużo ludzi dziś pracuje na 2 etaty, takie czasy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
1deskt




Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 126

PostWysłany: Sob, 31 Sty 2015 11:10:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W radio podawali, że w 2014 połowa osób zatrudnionych w Warszawie zarabia 6 tyś brutto, średnia zarobków w Wawie to 8 tyś brutto. Trzeba by zbojkotować Wawę , no bo w Brodnicy zarabiamy po 1500zł...
Patrząc na wszystko oczami Brodnicy i innych małych miast, to nam zawsze będzie mało...
Już widzę 3/4 osób otwierających CB i czytających te oświadczenia majątkowe- zadźgać nożem, bo zarabiają więcej niż JA!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wanasaba




Dołączył: 12 Paź 2014
Posty: 1032

PostWysłany: Sob, 31 Sty 2015 20:04:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozmawiałem ze znajomymi na temat „jak to dawniej“ z nauczycielami bywało.
W niedobrych czasach komunistycznych dyrektorzy szkół maturalnych budowali wskaźniki: ilu uczniów dany nauczyciel uczył, ilu z tego zdawało jego przedmiot na uczelnie wyższą i ilu się dostało (uczelnie przysyłały meldunek do szkoły). Na tej postawie po kilku latach obserwacji i często pod naciskiem rodziców następowało przesuniecie „niewydajnego“ nauczyciela do klas gdzie jego przedmiot nie był pierwszoplanowy lub do szkoły niższego szczebla (nie będę tu wymieniał nazwisk z Bcy, choć są mi częściowo znane). Nauczyciele starali się też na własną rękę utrzymać kontakt z absolwentem, czasami udawało się dostać na uczelnie po roku czy dwóch, co też było dyrekcji szkoły doniesione. Od tych wskaznikow zalezaly też przywileje z Karty Nauczyciela (przyznanie Krzyża Zasługi zależne było od wielu jednostek, także PZPR). Kontrola i sprawozdania wymagają pracy, może na dzisiejsze czasy to za dużo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
bamberbomber




Dołączył: 08 Lut 2014
Posty: 753

PostWysłany: Nie, 01 Lut 2015 20:24:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wanasaba To co opisujesz to wyjątkowe przypadki. Kiedyś były układy. Jedni się starali uczyć inni nie. Byli nawet tacy co pili w szkole. Kolega krył kolegę. To do dzisiaj pokutuje w naszym społeczeństwie. To samo tyczy się innych grup zawodowych. Tyle tylko ze przyszedł kapitalizm i jedni się na niego przestawili bo musieli a inni nie. Nadal chcą w myśl zasady czy się stoi czy się leży i tak się należy. Kolega wyżej mówi co jest w Warszawie ale ja mieszkam w Brodnicy i inne są realia niż w Warszawie. Pewnie że bym chciał zarabiać tyle co w Warszawie ale mieszkam w Brodnicy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wanasaba




Dołączył: 12 Paź 2014
Posty: 1032

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 01:32:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bamberbomber napisał:
wanasaba To co opisujesz to wyjątkowe przypadki. Kiedyś były układy. Jedni się starali uczyć inni nie. Byli nawet tacy co pili w szkole. Kolega krył kolegę. To do dzisiaj pokutuje w naszym społeczeństwie. To samo tyczy się innych grup zawodowych. Tyle tylko ze przyszedł kapitalizm i jedni się na niego przestawili bo musieli a inni nie. Nadal chcą w myśl zasady czy się stoi czy się leży i tak się należy. Kolega wyżej mówi co jest w Warszawie ale ja mieszkam w Brodnicy i inne są realia niż w Warszawie. Pewnie że bym chciał zarabiać tyle co w Warszawie ale mieszkam w Brodnicy

Na jakiej podstawie oceniasz co jest wypadkiem wyjątkowym, a co nie? Jesteś jeszcze z tamtych czasów (dlatego wiesz jak było) czy już wychowankiem obecnej propagandy? Uczelnie rutynowo przysyłały meldunek do szkoły (ja wiem to od osób, które wówczas siedziały w oświacie na wysokich stołkach). To co nazywasz w odniesieniu do przeszłych czasów „układem” dziś nazywa się ładnie „utrzymywaniem kontaktu” czy „pielęgnowaniem znajomości”. Nie wiem gdzie i w jakim czasie chodziłeś do szkoły z nauczycielami-pijakami i takimi „czy się stoi czy się leży” (nie twierdzę, że takie przypadki się nie zdarzały i nie zdarzają!). W Bcy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
bamberbomber




Dołączył: 08 Lut 2014
Posty: 753

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 02:11:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wanasaba napisał:
bamberbomber napisał:
wanasaba To co opisujesz to wyjątkowe przypadki. Kiedyś były układy. Jedni się starali uczyć inni nie. Byli nawet tacy co pili w szkole. Kolega krył kolegę. To do dzisiaj pokutuje w naszym społeczeństwie. To samo tyczy się innych grup zawodowych. Tyle tylko ze przyszedł kapitalizm i jedni się na niego przestawili bo musieli a inni nie. Nadal chcą w myśl zasady czy się stoi czy się leży i tak się należy. Kolega wyżej mówi co jest w Warszawie ale ja mieszkam w Brodnicy i inne są realia niż w Warszawie. Pewnie że bym chciał zarabiać tyle co w Warszawie ale mieszkam w Brodnicy

Na jakiej podstawie oceniasz co jest wypadkiem wyjątkowym, a co nie? Jesteś jeszcze z tamtych czasów (dlatego wiesz jak było) czy już wychowankiem obecnej propagandy? Uczelnie rutynowo przysyłały meldunek do szkoły (ja wiem to od osób, które wówczas siedziały w oświacie na wysokich stołkach). To co nazywasz w odniesieniu do przeszłych czasów „układem” dziś nazywa się ładnie „utrzymywaniem kontaktu” czy „pielęgnowaniem znajomości”. Nie wiem gdzie i w jakim czasie chodziłeś do szkoły z nauczycielami-pijakami i takimi „czy się stoi czy się leży” (nie twierdzę, że takie przypadki się nie zdarzały i nie zdarzają!). W Bcy?
Przecież studentów było kiedyś o wiele mniej bo się zwyczajnie nigdzie nie dostawali bo tak wysoki był poziom.Korepetycje to tez wymysł tamtych czasów. Popytaj znajomych o tradycje picia nauczycieli od W-F albo ile pili dyrektorzy szkół brodnickich. Nazwiskami to nie wypada pisać bo wielu już odeszło. Najgorsze jest to że teraz też popijają i są kryci. Ale jak się pracuje na państwowym to się należy i więcej grzeszków uchodzi płazem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wanasaba




Dołączył: 12 Paź 2014
Posty: 1032

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 04:19:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bamberbomber napisał:
Przecież studentów było kiedyś o wiele mniej bo się zwyczajnie nigdzie nie dostawali bo tak wysoki był poziom.Korepetycje to tez wymysł tamtych czasów.

Studentów dawniej było mniej, bo miejsc na studiach mniej niż dziś. Dawniej każdy musiał dostać pracę zgodnie z wykształceniem. Po studiach istniał nawet nakaz pracy. Dziś profesory chcą dorobić i uczelni i studentów jak grzybów po deszczu. A czy ktoś dostanie po studiach pracę (może choć w magazynie w Lidlu) i czego on tam się nauczył to już nikogo nie obchodzi. Jak złapie głupiego na tą swoją „wiedzę” to jego szczęście, jak nie, to pech (czytaj np. wypowiedzi o umiejętności lekarzy, może za jakiś czas będziemy dyskutować o adwokatach, dotyczy to też części obecnych niedouczonych nauczycieli itd.). Prywatne douczanie (korepetycje) są stare jak szkoła i to nie komunistyczny wymysł.
Do pijaństwa nauczycieli się nie ustosunkowuję, bo nie mam odpowiedniego rozeznania. Mnie uczyli trzeźwi.
Podałem tylko, jak dawniej dyrektorzy szkół (i rodzice!) kontrolowali jakość pracy nauczycieli. Można oczywiście dyskutować czy metoda kontroli była dobra, czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
double16




Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 53

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 08:18:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy uważacie, że dzisiejsze słabe wyniki to kwestia nieudolności nauczycieli?
Czytając Wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie, że wszystkiego uczeń powinien nauczyć się w szkole. Przed chwila w tv podawali, że polski uczeń po szkole spędza na nauce 7 godzin ... tygodniowo. Komentarz redaktora, że to dużo bo w Europie średnia to 5 godzin. Czy godzina dziennie na odrabianie lekcji i naukę naprawdę wystarczy do opanowania materiału na kilka przedmiotów? Jak ktoś jest zdolny to pewnie tak ale to są wyjątki, które na poziom edukacji pewnie nie narzekają. Nie twierdzę, że uczeń ma ślęczeć na książkami parę godzin dziennie ale wielu nie robi praktycznie nic. Rodzice nie mają czasu ich dopilnować a potem są pretensje do szkoły. Jak w domu nie ćwiczysz zadań z matmy to najlepiej wyłożona teoria nie pomoże.
Co zatem proponujecie odnośnie poprawy stanu edukacji? Obniżkę pensji, zabranie wolnego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
double16




Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 53

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 08:26:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zionek a jakie studia musi skończyć robotnik żeby pracować na produkcji? Jeśli tak bardzo nie podoba Ci się praca, która wykonujesz to ją zmień. Idz na studia najlepiej techniczne lub załóż biznes i będziesz zarabiał więcej niż nauczyciel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
bamberbomber




Dołączył: 08 Lut 2014
Posty: 753

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 12:11:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

double16 napisał:
zionek a jakie studia musi skończyć robotnik żeby pracować na produkcji? Jeśli tak bardzo nie podoba Ci się praca, która wykonujesz to ją zmień. Idz na studia najlepiej techniczne lub załóż biznes i będziesz zarabiał więcej niż nauczyciel.
Czyli jest dobrze szkola ma nie uczyć uczeń ma się uczyć w domu sam? W Europie tak nie jest więcej uczeń wyniesie ze szkoły. A u nas patologia korepetycyjna etaty w szkole po znajomości. Chcesz iśc na dobre studia to musisz brać korki matura na wysokim poziomie musi być zdana. Co robi nauczyciel w szkole jak tłumaczy? Radzisz aby swój biznes zrobić a kto wyłoży kasę ? Czy nie lepiej pracować w szkole czy na innej państwowej fuszce i jescze dorabiać po godzinach? Ludzie kończą różne studia i nie zarabiają tyle w małych miastach. Sam dobrze wiesz jaki teraz poziom jest na uczelniach humanistycznych wiec na nauczyciela nie jest trudno się wykształcić. Trudniej potem dostać pracę bez szerokich pleców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
double16




Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 53

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 12:58:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uczeń ma w domu utrwalać wiedzę zdobyta w szkole. Jeśli uczysz się np języka obcego tylko na lekcji a domu nic nie robisz to myślisz, że ta wiedza na długo Ci zostanie w głowie? Gwarantuję, że po 2 tygodniach wiele nie będziesz pamiętał.
Co do pracy w szkole po znajomości to piszesz prawdę. Ciężko ją zdobyć bez takowych w naszym mieście. Dlatego warto wybrać studia, które dają jakąś realna nadziej na znalezienie po nich pracy (np język obcy czy studia techniczne itp.)
Co do biznesu to chyba za wiele wymagasz aby ktoś wykładał za Ciebie pieniądze na rozkręcenie interesu. Ludzie pracują za granica i za swoje oszczędności próbują otworzyć działalność, są też programy państwowe i prywatne wspierające młodych przedsiębiorców. Trzeba mieć naprawdę wiele odwagi aby zaryzykować swoim majątkiem, spróbować samozatrudnienia i chwała tym którzy ją mają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wanasaba




Dołączył: 12 Paź 2014
Posty: 1032

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 13:41:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

double16 napisał:
Czy uważacie, że dzisiejsze słabe wyniki to kwestia nieudolności nauczycieli?

Temat rzeka. W każdym zawodzie, także nauczycielskim, są niewłaściwi ludzie. Ani ich pewnie mniej, ani więcej jak w innych zawodach.
Widzę wiele przyczyn mizernych wyników: upadek autorytetów, dalekie wycofanie się szkoły z procesu wychowania, brak kontroli dostępu dzieciaka do nieodpowiedzialnych mediów, brak motywacji u dzieci i częściowo nauczycieli, ocenianie innych dorosłych przy dzieciach, wpływ tzw. ulicy, itd. ale także brak wyraźnego interesu państwa (deklaracji nie liczę, 2 mln emigrantów).
W systemie gdzie jeden ma możliwość zwalania winy na drugiego jest tylko jedno wyjście; dom musi zadbać o przyszłość dziecka poprzez nacisk na szkołę (komitet rodzicielski może liczyć np. wskaźniki egzaminów, które podałem i pokazywać je nauczycielom), ale przede wszystkim poprzez budzenie motywacji do nauki. Ilu rodziców odciąga dzieci od zabawy w komputerze (nic się przy tym nie uczą!) i idzie z dzieckiem na spacer, uczy go rozróżniania drzew, pokazuje co na łące w trawie piszczy? Ilu podsuwa odpowiednia literaturę i stara się wzmocnić zdolność do koncentracji? Przykłady wspólnego działania można mnożyć. Rodzice tłumaczą się brakiem czasu i gonitwą za pieniędzmi. Jeśli tak, to nie stać było was na dziecko i w efekcie nie nauczyciel poniesie konsekwencje. Dorosłe dzieci też obarczają winą w pierwszym rzędzie rodziców (a mogliście mnie trochę pognać! byłem młody i głupi).
Oczywiście, idealnym wyjściem byłaby harmonijna współpraca szkoła-dom-uczeń, ale to teoria, jako że znajdowanie drogi najmniejszego oporu w wypełnianiu obowiązków to ludzka specjalność.
W socjalizmie wszyscy byli teoretycznie równi, czyli musieli osiągać porównywalne wyniki (jeśli nie, to dało się „punkty dodatkowe”), dziś więcej mówi się o genetyce. Babcia durna, to i dzieciak nierozgarnięty i sprawa jasna :)
Szkoła nie uczy, tylko daje chcącym możliwość uczenia się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
bamberbomber




Dołączył: 08 Lut 2014
Posty: 753

PostWysłany: Pon, 02 Lut 2015 18:15:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/blisko-54-mld-zlotych-dla-rolnikow-z-kasy,192,0,1703872.html
Kwestia rolników
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Brodnica.net Strona Główna -> KAFEJKA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



[ Strona wygenerowana w: 0.033533 sekund ] :: [ 16 zapytań SQL ]

Powered by phpBB

Brodnica - zobacz miasto z najlepszej strony

Translation: Michał Paluchowski