Oświata jak oceniacie?

[bamberbomber]

Jak oceniacie oświatę i jej pracowników?
Czy nauczyciele zarabiają zbyt mało?
Czy ich praca jest nie doceniana?
Jakie są efekty ich pracy?
Moje zdanie jest takie
Gdyby faktycznie nauczyciel pracował tak jak powinien to wszystko było by dobrze. Ale nauczanie to często udawanie, że się czegoś uczy. Dzieci muszą korzystać z korepetycji aby mieć lepszą ocenę czy lepiej zdać maturę o lepszej uczelni to bez korków można pomarzyć.
Docenia prace nauczycieli z pasją ale takich jest mało dużo poszło tam dla wakacji i dość dobrego wynagrodzenia.
Winę za to ze uczeń czegoś nie umie bądź nie rozumie zwala się na ucznia a to nie do końca tak jest. Skoro uczeń otrzymuje ocenę powiedzmy 4 z języka obcego a nie umie mówić w danym języku to jak to jest i czyja to jest wina?

[stan]

To , co dzieje się w oświacie , dzieje się w większości działów naszego życia. Wszystko kiedyś było lepsze ... Np. podwawelska czy toruńska. A myśliwska...! Rewolucja przemysłowa XVIII wieku to pryszcz przy tym co teraz dzieje się. Rodzi się nowy świat. Coś w rodzaju przepoczwarzania się. Proces trudny, niebezpieczny. Nie ma na to mocnych . Można próbować nakłaniać dyrektorów szkół do lepszej selekcji kandydatów . Nie zatrudniać z pustym, ubogim cv. Za mało godzin na matematykę( powinno być 6godz. w tyg.), fizykę , chemię , polski, angielski. Rodzice nie chcą współpracować ze szkołą . Podejmują decyzje niekorzystne dla dzieci. Dzieci są nadmiernie rozpraszane .

[konto usunięte]

takiego luzu jak teraz jest w szkole to za mojego dzieciństwa nie było - mam obecnie 36lat. szkoły gimnastykują się by urozmaicić zajęcia obowiązkowe, dodatkowe. pracuję w: http://sp32.olsztyn.pl/ proponuję wejść w zakładkę wydarzenia i zobaczyć co mają serwowane dzieciaki w klasach 1-3. gdyby za mojego dzieciństwa serwowano nam tyle to ... ehh. co do poziomu to wszystko zależy czy tak naprawdę dziecko ma wole przyswojenia wiedzy. szkoła bez pomocy rodziców nie nauczy dziecka niczego. często spotykam się ze stwierdzeniem iż to szkoła ma uczyć tylko. prawda jest taka by to co dziecko nauczyło się w szkole musi być utwierdzane w domu.

[bamberbomber]

Stan masz racje to rewolucja. Ale czym innym jest ta przemiana. Czym innym symulowanie pracy i wieczne narzekanie. Naprawdę tylu jest absolwentów szkół pedagogicznych, że jest w czym wybierać a często dostają się ludzie po znajomości o niskiej jakości nauczania biorący tylko kasę. Efekty pracy nauczyciela trudno zmierzyć a niski poziom nauczania zawsze można zwalić na ucznia. Czasem mam wrażenie, że niektórzy pedagodzy walczą z mądrzejszymi od siebie z wiadomych powodów.

[stan]

1. Oświata nie funkcjonuje w próżni ! - "często dostają się ludzie po znajomości o niskiej jakości nauczania biorący tylko kasę "
2. "Ryba psuje się od głowy " - ( symulowanie pracy ...)
3. Efekty pracy n-la łatwo zmierzyć: Hospitacje dyrektora : rozkłady zajęć , konspekty dla słabszych, młodych n-li. Wyniki nauczania ( śledzenie faktycznych postępów w nauce !), udział uczniów w zawodach , konkursach przedmiotowych ! Oświata nie funkcjonuje w próżni !
4. Rodzice szkodzą dzieciom też .

[bamberbomber]

[konto usunięte]

[bamberbomber]

JK wiem nie podam przykładów osobowych z wiadomych przyczyn.

[stan]

Chyba forumowiczowi Bamberbomber chodzi o szczegóły. Np. : żona dyrektora/wójta/ burmistrza jest b. słabą nauczycielką . Wtedy dyrektor nie potrafi utrzymać poziomu i obniża poziom do tej pani/pana związane ręce... ale to są szczegóły . Trzeba leczyć całość nawy . Dać ochronę funkcjonariuszom .

[Jack 254]

[konto usunięte]

ja nie mówię że nie ma patologi tylko że nie wszystkich powinno się mierzyć jedną miarą. wiem że w sp1 (obok jednostki wojskowej) uczy matematyki kuzynka burmistrza, a co ciekawsze drugą nauczycielką jest jej ciotka . układy i układziki są wszędzie. wydawnictwa dogadują się w taki sposób iż przekazują nauczycielom czy szkołom sprzęt w postaci laptopów, projektorów, tablic multimedialnych w zamian za korzystanie z ich oferty. wiem że jest to naganne ale póki "na górze" komuś się oczy nie otworzą i nie utnie tego procederu to nauczyciele/szkoły będą miały takie furtki otwierane. niema się co oszukiwać ale wśród nauczycieli szkół powinna być rotacja (powinna być kadencyjność - max 10 lat). co jakiś czas taka rotacja powinna być a nie tylko na zasadzie zwolni się etat bo nauczyciel przeszedł na emeryturę to dopiero przyjmiemy młodego. nauczyciele się wypalają ale jakoś nikt nie myśli by coś z tym zrobić.

[stan]

Działania antykorupcyjne ( m. in. wykorzystanie znajomości , koligacji są u nas na żenująco niskim poziomie ) . W wielu krajach , jeśli kierownik/dyrektor/prezes zatrudni kogoś z rodziny bez powiadomienia - popełnia przestępstwo !!! Takie jak wręczenie 100złotych policjantowi !!!

[Jack 254]

widziałem kiedyś program o szkole która miała być zlikwidowana ze względu na koszty.
Jednak ktoś wpadł na pomys ł żeby zatrudnić nauczycieli na umowe zlecenie , w takim przypadku nie obowiązuje karta nauczyciela i co za tym idzie g***y pakiet wszelkiej maści przywilejów ...
I o ile szanuje nauczycieli bo niewątpliwie nie jest to łatwa praca , umowe zlecenie to podła forma zatrudnienia ALE pokazuje to koszt świadczeń dodatkowych które nie zawsze są uzasadnione , i sie po prostu jak wielu ,,należą bo tak było i jest i pozostanie ''

[Arek76]

Szkoła,biblioteka,muzeum etc. to instytucje z założenia "niedochodowe". Inwestycja w oświatę opłaca się w dłuższej perspektywie,rzecz jasna nie w warunkach obecnego kulturkampfu. Pozdrawiam ciężko pracujących (w niedzielę).

[ja_ala]

Nie mam kompetencji do oceniania. Wiem tylko, że w tej dziedzinie efekty widać dopiero po 15-18 latach!!! Szkoła to nie fabryka !!!!, ale z pewnością bardzo dobra, choć długoterminowa inwestycja: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie..." .

I jeszcze: nigdy nie słyszałam- jak ktoś tu sugerował- aby nauczyciele wybierali podręczniki w zamian za laptopy, tablice interaktywne, pomoce.... Bzdura!!!!
Najpierw nauczyciele zapoznają się z propozycjami wydawnictw. Potem analizują konkretne podręczniki i wspólnie je omawiają. A podczas spotkań- zebrań, w obecności przedstawiciela dyrekcji szkoły- decydują o wyborze najlepszego ich zdaniem podręcznika.
TAK TO WYGLĄDA , nie inaczej. Nie wymyślajcie więc BAJEK! Bo widzę, że najpopularniejsza na świecie agencja JPP ( "jedna pani powiedziała....") ma się w dalszym ciągu bardzo dobrze. SZKODA.